Dzisiaj Pogoń Szczecin stanie przed szansą, by awansować do kolejnej rundy eliminacji do Conference League. Nie będzie to kaszka z mleczkiem, gdyż po drugiej stronie barykady będzie miała za rywala nie byle kogo, bo NK Osijek. W pierwszym meczu w Szczecinie padł bezbramkowy remis.
W pierwszym spotkaniu byliśmy świadkami wyrównanego spotkania z delikatną przewagą Portowców. Jednak mecz w Chorwacji to będzie nowy rozdział, który oba zespoły napiszą na nowo. Aczkolwiek cel pozostaje taki sam, być lepszym w dwumeczu od rywala i awansować.
Jeśli chodzi o Pogoń, to kluczem będzie na pewno gra w defensywie i ofensywie. Jeśli będą chcieli awansować dalej będą musieli starać się zachować po pierwsze czyste konto, po drugie zdobyć pierwszego gola, po trzecie nie dać zepchnąć się przeciwnikowi do samej defensywy.
Przechodząc do podopiecznych Nenada Bielicy, to dla nich awans to priorytet, oni są faworytami i innego scenariusza nie biorą pod uwagę. Natomiast Portowcy zrobią wszystko, by spłatać im psikusa i by to oni mogli cieszyć się z awansu do kolejnej rundy.
Oba zespoły rozegrały mecze w niedzielę, oba kluby wyszły z potyczek zwycięsko, co pokazuje, że są w bardzo dobrej formie. Zapowiada nam to ogromne widowisko. Osijek w ciągu ostatnich 11 miesięcy na swoim stadionie w oficjalnym spotkaniu przegrał tylko dwa razy! To pokazuje jaki trudny jest ich teren i jaka to twierdza trudna do zdobycia. Miejmy nadzieję, że pod wieczór będziemy mogli powiedzieć, że trzy polskie kluby w komplecie awansowały do kolejnej rundy eliminacji do Conference League. Oby to był polski wieczór na europejskich boiskach!