Mecz w którym obie drużyny grają o coś, nie tylko o prestiż na północy. Pogoń zaciekle walczy o górną ósemkę, Arkowcom coraz bardziej w oczy zagląda widmo spadku z ligi.
W Gdyni pożegnano się z trenerem Zbigniewem Smółką. Zasłużenie? Pewnie tak, Arka ostatnimi czasy wyglądała katastrofalnie. Sposób jego zwolnienia był jednakże nietypowy, nawet jak na nasze warunki. Właściciel klubu o swojej decyzji poinformował przez Twittera… godzinę przed derbowy meczem z Lechią. Czyli Smółka na ławce siedział, lecz wszyscy wiedzieli, że jeszcze tego samego dnia powiedzą mu „adios”, niezależnie od wyniku.
Sprawa o tyle ciekawa, że pomimo złych wyników, niemałą rolę w zwolnieniu Smółki odegrali… kibice. Władze klubu poinformowały o dymisji szkoleniowca przed meczem z powodu obaw przed przerwaniem spotkania. Fanatycy Arki mieli ponoć przygotowany spory zapas środków pirotechnicznych oraz dosadne transparenty.
W meczu z Pogonią Arkę poprowadzi Grzegorz Witt. Kandydatem numer jeden na szkoleniowca Arki był Jan Urban, jednak jak donoszą ostatnie informacje, włodarze klubu nie porozumieli się z nim, trwają zaś rozmowy z Radoslavem Latalem, dobrze znanym z Piasta Gliwice i Spartaka Trnawy.
Pogoń złapała zaś lekką zadyszkę. Jeszcze niedawno byli pewniakiem do „ósemki”, teraz o nią drżą. „Portowcy” w ostatnich 4 meczach zdobyli zaledwie 4 punkty.
Mamy szacunek do Arki. To dobra drużyna. Oba zespoły zagrają o dużą stawkę. Jeśli ktoś nie wykona dobrze swoich zadań, to bardzo szybko może to się źle skończyć. Znam jednak swój zespół i jestem pozytywnej myśli. Wiem, że nawet dużą presję chłopaki potrafią przekuć w pozytywną energię na boisku. Zresztą, to może nawet nie presja, a ogromna szansa na trzy punkty i zrobienie kroku do ósemki – mówi trener Kosta Runjaic.