Pogoń Szczecin zremisowała z Wartą Poznań 1:1 w drugim sobotnim meczu 19. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Gola dla gospodarzy zdobył Triantafyllopoulos, natomiast bramkę dla gości Zrelak.
Pogoń zgodnie z oczekiwaniami dominowała w tym spotkaniu, o czym świadczy wiele większe posiadanie piłki i aż 11 rzutów rożnych, ale stworzyła sobie mało klarownych sytuacji. Warta bardzo dobrze się broniła i była bardzo dobrze zorganizowana w obronie, dobrze też wyglądała fizycznie, co jakiś czas potrafiła zagrozić bramce Stipicy. W Pogoni było dziś widać brak kontuzjowanego Kozłowskiego czy też pauzującego za kartki Dąbrowskiego. Na skrzydle przewagę próbował robić Grosicki i co jakiś czas udało mu się wygrać pojedynek czy zrobić coś niekonwencjonalnego, ale brakowało konkretów w postaci bramki czy asysty. Druga połowa to jeszcze większa dominacja Pogoni, ale cały czas bardzo mało było klarownych sytaucji. Niespodziewanie to Warta wyprowadziła cios, kiedy to Ivanow podał wzdłuż bramki do Zrelaka, który zdobył gola.W końcówce spotkania trener Runjaić zdecydował się na aż 4 zmiany, na boisku zameldowali się Parzyszek, Fornalczyk, Matynia i Stasiak. Wprowadzenie tego pierwszego okazało się kluczowe, ponieważ Fornalczyk zaliczył asystę przy golu wyrównującym Triantafylloupulosa w ostatniej minucie meczu. Warta mimo niezłego rezultatu ma czego żałować, ponieważ to już drugi raz w przeciągu kilku meczów kiedy traci prowadzenie w samej końcówce spotkania. Wiadomo, że Pogoń przerwę zimową spędzi na drugim miejscu. Warta ma szansę spędzić ją poza strefa spadkową, ale to zależy od wyników niedzielnych spotkań.