Waldemar Fornalik ma zająć się przebudową drużyny. Spokojny i stabilny klub z Niecieczy może po najlepszym sezonie w jego historii czekać rewolucja. – Trudno powiedzieć, co będzie dalej. Wielu zawodnikom kończą się kontrakty, nie wiadomo, kto zostanie, a kto odejdzie. To może być burzliwe lato – przeczuwa doświadczony pomocnik Vlastimir Jovanović.
Zmiana, której Bruk-Bet na pewno nie uniknie, to zatrudnienie nowego trenera. Marcin Węglewski, który prowadzi klub od marca, nie ma licencji UEFA Pro, więc od nowego sezonu już nie będzie mógł samodzielnie trenować zespołu. Według idealnego scenariusza, rozrysowanego we władzach klubu po zwolnieniu Czesława Michniewicza, Węglewski miał prowadzić zespół do końca sezonu i utrzymać go w lidze, a od lipca jego następcą miałby zostać Waldemar Fornalik. Jak na razie wszystko przebiega według planu. Zespół awansował do grupy mistrzowskiej, więc nie musiał drżeć o ligowy byt, a Fornalik jest coraz bliższy porozumienia z działaczami.
Zatrudnienie byłego selekcjonera reprezentacji Polski w Niecieczy to nie jest nowy pomysł. Władze Bruk-Betu chciały go ściągnąć już zeszłego lata. Wtedy Fornalik miał jednak ważny kontrakt z Ruchem. W marcu, gdy temat 54-letniego szkoleniowca powrócił, przymierzało się go też m.in. do Zagłębia, Cracovii, Lechii oraz Jagiellonii. Teraz jednak wiadomo, że trenerzy trzech pierwszych klubów nie zostaną zwolnieni, a w Białymstoku skłaniają się raczej do zagranicznej opcji. Dlatego dla Fornalika Nieciecza zaczęła być coraz atrakcyjniejszym kierunkiem.
– Nie chcę na razie komentować tych doniesień – mówi trener, który na miejscu zastałby starych chorzowskich znajomych. Dyrektorem sportowym jest Marcin Baszczyński, a kapitanem Bartłomiej Babiarz, były zawodnik Ruchu. Na meczach pojawia się też często Edward Lorens, były trener Niebieskich, a Słonie zainteresowane są także pozyskaniem Macieja Urbańczyka z Ruchu. Chorzowskie środowisko w Niecieczy przybiera więc na sile, a zatrudnienie Fornalika byłoby tego naturalną konsekwencją. Fornalik chce wywalczyć w podtarnowskim klubie sporą władzę w sprawach sportowych oraz środki na transfery.
W klubie zamierzają ponoć zmienić politykę – chcą sprowadzać mniej Słowaków, a więcej młodych Polaków. Fornalik już udowodnił, że potrafi wprowadzać takich zawodników do ligi. Lato w Niecieczy z pewnością będzie pracowite, bo kontrakty wygasają aż dwunastu piłkarzom. Rozmowy na temat nowych umów nie są na razie prowadzone. Mają zostać podjęte po sezonie, już przy udziale nowego trenera.
źródło:PrzeglądSportowy