Rafał Boguski: Dzisiaj byliśmy równorzędnym rywalem

Rafał Boguski: Pewne pozytywne wnioski można wyciągnąć, ale niestety w dalszym ciągu 0 punktów w trzech meczach i nie strzelamy bramek, to jest nasz największy problem. Dzisiaj byliśmy równorzędnym rywalem dla Legii, próbowaliśmy stworzyć jakieś sytuacje. Szkoda właśnie, że brakuje bramek, takiej kropki nad „i”. Robiliśmy wszystko, żeby tą niemoc przemóc, ale na razie się nie udaje, ale nie poddajemy się i robimy wszystko by było w następnych meczach lepiej. Jeszcze dwa spotkania przed nami, na podsumowanie przyjdzie czas.

Igor Lewczuk: Gra nie była porywająca z naszej strony, ale takie mecze czasem są, że gra nie przekłada się na wynik, dla nas najważniejsze są 3 punkty. Graliśmy może nie najlepiej jak umiemy, ale jest to zwycięstwo. Konsekwencja z tyłu pozwoliła nam wygrać, byliśmy zdeprymowani i to pozwoliło nam tej bramki nie stracić. Myślę, że wynik mógł być tez w drugą stronę. To był taki mecz, że kto pierwszy strzeli to ten drugi się otworzy. Wisła się otworzyła i była sytuacja 2:0. W naszej sytuacji gdy gonimy Piasta jest najważniejsze punktować, czasami nawet w takim stylu.

Tomasz Cywka: Lewa obrona to nowa pozycja dla mnie, jednak grałem już jednak na lewej pomocy, dużo się to nie różni. Wiadomo, trzeba mieć inne priorytety, co się robi na boisku. Przegraliśmy mecz, nie ma tutaj zbytnio o czym mówić. Wielka szkoda, zasługiwaliśmy na coś więcej. Były już takie sygnały po ostatnim meczu jak Maciek Sadlok dostał czerwona kartkę, że ktoś musi jego pozycje wypełnić, również Łukasz Burliga miał problemy zdrowotne, dlatego miałem sygnały ze zagram już kilka dni wcześniej. Pod koniec sezonu będą się jednak liczyć tylko wyniki, więc jeśli mielibyśmy szukać pozytywów, to na pewno zaangażowanie i to, że stworzyliśmy sobie sytuacje. Szkoda, że Legia strzeliła dwie bramki, przed tą drugą jak się odsłoniliśmy i chcieliśmy strzelić bramę na remis, no trudno takie są sytuacje. Legia grała słabiej bo my nie pozwoliliśmy Legii grac i rozwinąć skrzydeł. W pierwszej połowie tylko mieli sytuacje z rzutu wolnego, my nie pozwoliliśmy naszym pressingiem i agresywną grą rozwinąć im skrzydeł. Nasz dorobek punktowy jest mały, mieliśmy sporo meczów kiedy daliśmy sobie wyrwać punkty, jesteśmy tego świadomi, ale gramy dalej. Chłopaki mieli trzeci mecz z rzędu i odczuwali zmęczenie, ale można im wystawić dobra ocenę za fizyczność. Wielki szacunek, że walczyli do samego końca, na pewno to czuli, ale można pokonać pewne bariery.