Raków Częstochowa z pierwszym trofeum w sezonie 2022/2023! Zespół Marka Papszuna pokonał Lecha Poznań 2:0 i po raz drugi z rzędu zwyciężył w meczu o Superpuchar Polski.
W porównaniu do pierwszego meczu z Karabachem Agdam, trener John van den Brom wymienił prawie cały wyjściowy skład Mistrzów Polski. Miejsce w składzie utrzymali Milic, Karlstroem i Murawski. Niespodziewanie, na środku obrony zagrał nominalny ofensywny pomocnik Nika Kvekveskiri, co jest jasnym sygnałem, że Lech potrzebuje nowego środkowego obrońcy. Zespół Rakowa Częstochowa przyjechał do Poznania w najsilniejszym składzie. Tercet ofensywny stanowili Ivi Lopez, Wdowiak i Gutkovskis.
Od pierwszych minut iskrzyło pomiędzy zawodnikami obu zespołów. Już w 8. minucie żółtymi kartkami ukarani zostali Karlstroem i Papanikolau. Pierwszą bramkową akcje stworzyli sobie piłkarze z Częstochowy, kiedy to strzałem głową Wdowiak próbował skierować piłkę do bramki Lecha, jednak dobra postawa na linii bramkowej Bednarka uchroniła „Kolejorza” od straty gola. W 43. minucie gry Ivi Lopez dośrodkował na pole karne, tam niespodziewanie znalazł się środkowy obrońca Bogdan Racovitan i mocnym strzałem pod poprzeczkę wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Lech próbował szybko odpowiedzieć, ale na przerwę z prowadzeniem schodzili piłkarze Rakowa Częstochowa.
Druga część spotkania rozpoczęła się od ataków Lecha, jednak to Raków wyprowadził kolejny cios. Indywidualna akcja i w konsekwencji mocny strzał po ziemi Mateusza Wdowiaka spowodował, że Filip Bednarek po raz drugi wyciągał piłkę z siatki. Warto odnotować, że w 64.minucie w miejsce Karlstroema wszedł Afonso Sousa, którego możliwość ściągnięcia sondował również Raków Częstochowa. Zespół spod „Jasnej Góry” nie pozwalał na zbyt wiele zespołowi z województwa wielkopolskiego. Raków Częstochowa zasłużenie wygrał spotkanie, kontrolując przebieg gry przez całe 90 minut.
Częstochowianie kontynuują serię meczów bez porażki z Lechem Poznań. Trzecie z rzędu zwycięstwo zawodników z Częstochowy stało się faktem.