Raków Częstochowa pokonał Górnik Łęczna 2:1 w drugim niedzielnym spotkaniu 30.kolejki PKO BP Ekstraklasy. Bramki dla gospodarzy strzelali Ivy Lopez i Petrasek, natomiast jedynego gola dla gości zdobył Lokilo.

Raków przez pierwsze trzydzieści minut miał duże problemy żeby stworzyć klarowną sytuację pod bramką Gostomskiego. Zespół z Łęcznej grał agresywnie, szybko doskakiwał do rywali i potrafił co jakiś czas stworzyć okazję pod bramką Kovacevicia. W ostatnim kwadransie pierwszej połowy spotkania gospodarze zwiększyli tempo gry, zdominowali Górnik i potrafili zdobyć dwie bramki. Oba gola padły po dobitkach, a autorami bramek byli Ivy Lopez i Petrasek. Do przerwy gospodarze prowadzili 2:0. Dobrze w drugą połowę weszli goście i to oni sprawiali lepsze wrażenie, ale brakowało bramki kontaktowej. Goście dopięli swego w 71. minucie, Gąska ładnie zagrał do Lokilo, a pomocnik Górnika wygrał pojedynek sam na sam z Kovaceviciem. Przed tą bramką Raków mógł strzelić gola na 3:0, ale to Górnik zdobył bramkę kontaktową i sprawa wyniku tego spotkania była w dalszym ciągu otwarta. Po tym golu Górnik uwierzył, że może wrócić do Łęcznej ze zdobyczą punktową, ale ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem 2:1 Rakowa. Może w nie najlepszym stylu, ale Raków spełnił cel i wygrał to spotkanie. Porażka Górnika Łęczna sprawiła, że ten zespół ma już tylko matematyczne szanse na utrzymanie w lidze.