Wszystko wskazuje na to, że mający dalej problemy finansowe klub ze Śląska zniknie z ekstraklasowej mapy Polski.
Wczoraj pojawiła się informacja o tym, że klub po raz kolejny nie spłaca zobowiązań wobec miejskich pożyczkodawców i nie spłaca zaciągniętego kredytu. Piłkarze, którzy dopiero otrzymali wynagrodzenie za 2016 rok (dalej bez premii!!) mają wszystkie dosyć i składają wnioski o rozwiązanie swoich umów. Mają do tego prawo gdy pracodawca spóźnia się z płatnościami dwa miesiące. Co gorsza dla Ruchu, rezygnuje też trener – Waldemar Fornalik – który „trzymał” jeszcze klub w ryzach, bez niego większość piłkarzy nie widzi sensu swojego istnienia w tym klubie. Szkoleniowiec swój ostatni mecz na chorzowskiej ławce trenerskiej spędzi podczas meczu w Poznaniu w 30. kolejce, która odbędzie się w sobotę, później prawdopodobnie przeniesie się do Niecieczy, gdzie obejmie rolę szkoleniowca Bruk-Betu.
W ślad za Fornalikiem ma iść większość piłkarzy, która nie zgodziła się na przedłużenie umów na nowych warunkach oraz Ci, którym umowy się kończą. Mimo usilnych rozmów z piłkarzami niemal na pewno klub po sezonie opuszczą Urbańczyk i Helik. Swoje umowy chcą rozwiązać Konczkowski i Lipski, którymi interesowały się niedawno odpowiednio Wisła i Lechia (gdańszczanie kontaktowali się z jego agentem w sprawie transferu w ostatnich dniach). W klubie zostaną na pewno Hrdlicka i Grodzicki, który podpisali już nowe, mniej korzystne umowy. Kto jeszcze może opuścić Cichą po sezonie? Ci, którym kończą się kontrakty – Visniakovs, Niezgoda, Surma, Gamakov, Oleksy, Koj, Cichocki i wspomniana dwójka – Urbańczyk i Helik. Niestety, ale wszystko wskazuje na to, że Ruch pomimo szczerych chęci i niezłych wyników podzieli los Polonii Warszawa i dogra sezon w Ekstraklasie, a później? Tego już nie chcemy wyrokować.