Na rozpoczęcie sobotnich zmagań w Ekstraklasie Ruch Chorzów przy Cichej grał z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza. Obie drużyny spotkały się ze sobą jeszcze przed sezonem rozgrywając sparing, który Termalica wygrała 2-1.
Pierwsza akcja gości powinna zakończyć się bramką. Wojciech Kędziora mając przed sobą tylko Matusa Putnockiego trafił prostu w golkipera Ruchu. Gospodarze szansę mieli po dobrym dośrodkowaniu Marka Zieńczuka, ale niecelnie głową uderzał Eduards Visnakovs. Napastnik Niebieskich zrehabilitował się za nie wykorzystaną sytuację w 13 minucie i dał prowadzenie po ładnym zagraniu Kamila Mazka. Podwyższyć mógł Marek Zieńczuk, lecz Sebastian Nowak zdołał wybronić uderzenie. Po nieco ponad pół godzinie gry Termalica wyrównała, a gola głową strzelił Wojciech Kędziora.
W drugiej części na uderzenie z dystansu zdecydował się Patryk Lipski i Ruch ponownie wyszedł na prowadzenie. To trafienie z pewnością będzie kandydować do bramki kolejki. Dobić niecieczan mógł Marek Zieńczuk, ale fantastyczną interwencją Nowak wciąż dawał nadzieję Termalice na doprowadzenie do remisu. Jednak to nie nastąpiło, bo wejście smoka zaliczył Rołand Gigołajew, który przypieczętował zwycięstwo Ruchu. Obie ekipy kończyły mecz w dziesiątkę po czerwonych kartkach dla Ziajki i Gigołajewa. W ostatniej minucie bramkę na 4-1 zdobył Artur Lenartowski.
Ruch Chorzów-Termalica Bruk-Bet Nieciecza 4-1
1-0 Eduards Visnakovs (13)
1-1 Wojciech Kędziora (32)
2-1 Patryk Lipski (53)
3-1 Rołand Gigołajew (86)
4-1 Artur Lenartowski (90+3)
Ruch: Putnocky, Grodzicki, Konczkowski, Cichocki, Szyndrowski, Iwański (90+2. Lenartowski), Surma, Lipski, Mazek (84. Gigołajew), Zieńczuk, Visnakovs (46. Stępiński)
Termalica: Nowak, Fryc, Stano, Sołdecki, Ziajka, Babiarz (77. Kupczak), Pleva (77. Licka), Drozdowicz, Foszmańczyk (46. Biskup), Plizga, Kędziora
Żółte kartki: Grodzicki-Kędziora, Babiarz, Pleva
Czerwone kartki: 88. Rołand Gigołajew-Sebastian Ziajka (obaj za niesportowe zachowanie)
Sędziował: Paweł Raczkowski (Warszawa)
Paweł Krakowski