Ostatnie zwycięstwo Jagiellonii zapewniło białostoczanom awans do grupy mistrzowskiej, a Michał Probierz zadeklarował walkę o mistrzostwo Polski. Aby nie były to tylko puste słowa Żółto-Czerwoni muszą pokonać GKS Bełchatów, który w tym roku tylko raz potrafił wygrać swoje spotkanie i z górnej połówki tabeli spadł na 15. lokatę.
Nieoczekiwana porażka
Kiedy obie drużyny miały spotkać się ze sobą w rundzie jesiennej sytuacja w pewnym stopniu przypominała tą dzisiejszą. Jagiellonia po świetnej serii wygranych meczów podejmowała na własnym boisku GKS, który pomimo zwycięstwa z Górnikiem Zabrze zanotował dwie wpadki z Lechem Poznań i Zawiszą Bydgoszcz. Wtedy w Białymstoku bełchatowianie pokonali Jagiellonię 1:0 przy bezbarwnej grze podopiecznych Michała Probierza. Dziś jest podobnie. Jaga pomimo problemów kadrowych pokonała Piast i zapewniła sobie awans do grupy mistrzowskiej, a GKS notuje katastrofalną serię sześciu meczów bez zwycięstwa.
Szpital w Białymstoku
Michał Probierz jak zwykle przed każdym meczem ligowym ma poważny ból głowy. W dalszym ciągu z powodu kontuzji nie zagrają Martin Baran, Marek Wasiluk, Nika Dzalamidze, a za kartki pauzować będą George Popkhadze oraz Taras Romanczuk. Oczywiście opiekun Jagiellonii nie będzie mógł skorzystać z Mateusza Piątkowskiego, który został odesłany do klubowych rezerw.
Lepiej sytuacja wygląda w Bełchatowie. Marek Zub nie będzie mógł skorzystać ze swojego najlepszego strzelca Arkadiusza Piecha, który nabawił się urazu stawu skokowego w ostatnim meczu w Zabrzu. Co z pewnością cieszy opiekuna GKS do zdrowia wracają Mateusz Mak i Alexis Norambuena. Nie wiadomo czy na sobotnie spotkanie wyzdrowieje Seweryn Michalski.
Forma
W przypadku obu drużyn ciężko mówić o dobrej formie. Gospodarze sobotniego pojedynku nie mogą zaliczyć do udanych rundy wiosennej, w której zdołali odnieść tylko jedno zwycięstwo i przegrali resztę meczów. Nawet po zwolnieniu poprzedniego szkoleniowca, któremu zarzucano słabe wyniki i brak posłuchu w szatni, sytuacja nie uległa poprawie. Jednak rywale bełchatowian również nie mogą pochwalić się oszałamiającym rezultatem. Na ostatnie pięć meczów zdołali wygrać dwa spotkania, jedno zremisowali i odnieśli dwie porażki. Jak na drużynę walczącą o mistrzostwo Polski jest to przeciętny bilans.
Lepszy GKS
Historia spotkań obu zespołów przemawia za GKS Bełchatów. Obie drużyny grały ze sobą 25 razy, z czego 14 zwycięstw odnieśli bełchatowianie, siedmiokrotnie padł remis i cztery razy wygrywała Jagiellonia. Jednak jeśli spojrzymy wyłącznie na ligowe pojedynki obu zespołów, a szczególnie na spotkania rozgrywane w Bełchatowie, to zdecydowanym faworytem powinien być GKS. Na sześć spotkań Brunatni wygrali trzy i zanotowali dokładnie tyle samo remisów.
Przewidywane jedenastki:
GKS: Trela- Basta, Telichowski, Zbozień, Mójta- Michał Mak, Sawala, Szymański, Małkowski- Poźniak- Ślusarski
Jagiellonia: Drągowski- Modelski, Madera, Tarasovs, Straus- Grzyb, Pazdan- Sawicki, Tymiński, Mackiewicz- Tuszyński