Lepiej w spotkanie weszła Cracovia, już w 4. minucie dobrą okazję miał Piszczek, ale Putnocky dobrze wybronił sytuację. Śląsk z każdą minutą przejmował inicjatywę. W 13. minucie Zylla uderzył na bramkę Pasów po raz pierwszym, Niemczycki tym razem sobie poradził z jego strzałem, ale chwilę później musiał uznać wyższość rywala. W 17. minucie spróbował Exposito, który dał prowadzenie. Pięć minut później z rzutu wolnego dośrodkował Stiglec, a efektownym szczupakiem popisał się Golla i podwyższył prowadzenie.
W pierwszej połowie Cracovia nie stworzyła już zagrożenia, ale świetnie zaczęła drugą część gry. Zaraz po wznowieniu gry Golla faulował w polu karnym Piszczka i wskazał na 11. metr, co na bramkę zamienił Hanca. To obudziło Śląsk w drugiej połowie. Wrocławianie ruszyli i już w 65. minucie znowu podwyższyli prowadzenie. Drugiego gola strzelił Exposito.
W 81. minucie Cracovia ponownie mogła złapać kontakt, Stiglec wślizgiem blokował strzał Rapa, lecz piłkę odbił ręką. Sędzia się nie wahał, dał obrońcy Śląska drugą żółtą kartkę, a także podyktował rzut karny. Rzut karny ponownie próbował wykorzystać Hanca, jednak tym razem Putnocky obronił jego strzał.