Runda jesienna nabiera rozpędu i zbliża się już ku końcowi. Po kilkunastu meczach można śmiało wysuwać pierwsze wnioski, ale zanim do tego dojdzie, to do rozegrania mamy spotkanie w ramach 15.kolejki PKO BP Ekstraklasy. Niepokonana na swoim obiekcie Pogoń Szczecin podejmie Śląsk Wrocław. Ostatnio podopieczni Jacka Magiery grali widowiskowo, było sporo emocji, ale mało punktów. Jak będzie dzisiaj? Przekonamy się o tym popołudniu.
Oba zespoły wracają po dwutygodniowej przerwie związanej z reprezentacją. Co ciekawe drużyna gospodarzy grając w tym sezonie dwukrotnie po takowej pauzie, nie zaznali smaku zwycięstwa. Zremisowali z Radomiakiem oraz przegrali w Płocku z Wisłą. Jeśli chodzi o rywali z Wrocławia, to wygrali z Legią i przegrali z Rakowem. podopieczni Kosty Runjaicia będą chcieli pokazać, że u siebie są nie do przejścia. Do drużyny po perypetiach covidowych powracają Zahovic, Fornalczyk oraz Żurawski, co będzie dodatkowym atutem. Po urazie dostępny będzie Luis Mata, a nie wiadomo czy dziś zobaczymy Kamila Grosickiego, który niedawno wrócił do treningów z zespołem. Jedno jest pewne, niezależnie od personaliów Portowcy tak łatwo się nie poddadzą, ich atutem są kibice, którzy są ich „dwunastym zawodnikiem”. Szykuje się emocjonujące widowisko.
Przechodząc do drużyny gości, to a propo widowiska, to jest tego u nich co nie miara. Biorąc pod uwagę sześć ostatnich spotkań, to średnia bramek w ich pojedynkach wychodzi grubo ponad 4 gole na mecz! Może i bramek było sporo, ale patrząc już na końcowe rezultaty, to tak kolorowo nie było. Dwie wygrane, remis i trzy porażki, nie napawają do optymizmu. We Wrocławiu jednak są cierpliwi i wierzą, że zła karta się odwróci. Okazja do tego będzie już dzisiaj w Szczecinie, w którym nie wygrali od ponad pięciu lat. Będą mogli upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, ale jak im to wyjdzie, to tylko czas pokaże.