Runda wiosenna LOTTO Ekstraklasy brutalnie zweryfikowała nowe nabytki warszawskiej Legii. Najlepsza drużyna poprzedniego sezonu w naszym kraju boryka się z brakiem bramkostrzelnego napastnika. Rozwiązaniem kłopotów ofensywnych „Wojskowych” mógł być Artur Sobiech, który nie wykluczał przeprowadzki na Łazienkowską jeszcze w styczniu. Jak się okazało – po kilku miesiącach zupełnie zmienił zdanie. W Polsce pojawię się tylko na swoim ślubie – dodaje gracz Hannoveru 96.
W niedawnym wywiadzie z Super Expressem 13-krotny reperezentant Polski skomentował wcześniejsze plotki łączące go z Legią. Na początku roku wychowanek Grunwaldu Ruda Śląska zostawił otwartą furtkę włodarzom klubu ze stolicy, wspominał w mediach, że na pewno rozważyłby ofertę od Mistrza Polski. Obecnie Sobiech, któremu kończy się kontrakt 30 czerwca, mówi wprost, że negocjuje z kilkoma drużynami, jednakże nie chce wracać do Polski. Jak twierdzi – jego umiejętności pozwalają na wiele lat gry za granicą, a także nie musi nikomu na siłę niczego udowadniać.
Źródło: SE.pl