Stal Mielec okazała się lepsza od Wisły Płock i wygrała 2:1 przed własną publicznością w meczu inauguracyjnym 17. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Gole dla gospodarzy strzelali Tomasiewicz z rzutu karnego i Mak, a jedynego gola dla Wisły Płock zdobył Kolar.
Mecz był wyrównany z lekkim wskazaniem szczególnie w drugiej połowie na Wisłę Płock, ale to gospodarze okazali się skuteczniejsi. Stal Mielec można powiedzieć wycisnęła maksa z przebiegu meczu w pierwszej połowie, schodząc do szatni z dwubramkowym prowadzeniem. Najpierw rzut karny pewnie wykorzystał Tomasiewicz, by następnie tuż przed przerwą na 2:0 podwyższył niezawodny w tym sezonie Mak. Po przerwie zdecydowaną przewagę miała Wisła Płock, a Stal głównie starała się kontrolować przebieg meczu i bronić dwubramkowego prowadzenia. Płoczczanie byli jednak zdecydowanie mniej skuteczni od Stali i podopiecznym trenera Bartoszka udało się zdobyć tylko jedną bramkę, której autorem był wprowadzony na boisko w drugiej połowie Kolar. Dodatkowo goście kończyli ten mecz w 10 po tym jak drugą żółtą kartkę zobaczył Furman. Niemoc Wisły Płock na wyjeździe mimo przełamania z Wartą trwa, natomiast Stal wskoczyła na 7 miejsce w tabeli kosztem właśnie ekipy trenera Bartoszka. W następnej kolejce Stal zagra przed własną publicznością z Bruk-Betem Termalicą, natomiast Wisła Płock zmierzy się u siebie z Legią Warszawa z nadzieją, że przynajmniej jak na wyjeździe idzie źle to podtrzymają świetną formę z meczów domowych.