Cracovia z każdą kolejką wpada w co raz to większy dołek. Najgorsze w tym jednak jest to, że to sami piłkarze Pasów są tymi, którzy stoją za łopatami i kopią dół.

Szpitalovia, właśnie taki pseudonim na dzisiejszy mecz powinni przyjąć goście z Krakowa. Przy Kałuży powinni się zastanowić nad otwarciem własnego SOR-u, bo liczba kontuzjowanych z każdą kolejką się powiększa. Paweł Jaroszyński, Piotr Malarczyk, Miroslav Covilo. To lista zawodników z urazami, do tego należy też dodać tych którzy muszą pauzować za kartki czyli Marcina Budzińskiego i Jakuba Wójcickiego. W Jacku Zielińskim musi znaleźć w sobie talent szewca żeby załatać te wszystkie dziury. Z drugiej strony może to dać szansę pokazania się innym piłkarzom, takim jak choćby Hubert Adamczyk, który ma za sobą udane mecze w młodzieżowej reprezentacji.

W Płocku za to wszyscy zdrowi, zwarci i gotowi do walki o czołową ósemkę. Nafciarze wciąż mają na to realną szansę, ale musem w tej sytuacji jest komplet punktów z Cracovią. Pomóc w tym ma Harmeet Singh, czyli najnowszy nabytek ekipy Marcina Kaczmarka. W tym roku z ekipami z Krakowa płocczanie mają jednak katastrofalny bilans. Ze swoją imienniczką przegrali dwa razy po 2-3, do tego doszła wyjazdowa porażka z Cracovią z jesieni. Do czterech razy sztuka?

Mecz poprowadzi Tomasz Kwiatkowski z Warszawy.