Niedzielne zmagania rozpoczniemy w Mielcu, gdzie Stal ugości Zagłębie. Gospodarze są po kolejnej w tym sezonie roszadzie trenera, a goście w zeszłym tygodniu w końcu wygrali ogrywając drugiego beniaminka. Który zespół będzie miał więcej argumentów?
Informacja o zwolnieniu Leszka Ojrzyńskiego była niemałym szokiem dla kibiców. Może i mielczanie są na ostatnim meczu, ale odkąd tylko został zatrudniony to udawało się przyzwoicie punktować. Nawet gra często wyglądała lepiej niż rywali. Stal stwarzała dużo sytuacji, ale często piłkarze je spektakularnie marnowali. To jednak nie jest zależne od trenera, ale zarząd klubu z Podkarpacia stwierdził inaczej. Teraz pozostaje jedynie liczyć na efekt nowej miotły, bo w tej chwili trudno być optymistą w kwestii utrzymania beniaminka.
Z kolei Miedziowi mogę teraz potwierdzić stereotypy. Tydzień temu pokonali Podbeskidzie, a dziś są faworytem na wyjeździe. Biorąc pod uwagę, że wcześniejsze spotkania to porażki, dzisiejszy mecz powinien zakończyć się pewnym zwycięstwem. Na pewno przegrana w Mielcu sprawiłaby, że krzesełko słowackiego trenera zachwiałoby się mocniej. Ostatnio Zagłębie zbytnio nie przekonuje, ale zwycięstwa z beniaminkami wydają się być oczywistością. Jednak wszystko jest możliwe, a mecze o 12:30 pokazały, że logika może być wyparta.