Niedzielny wieczór, wiosenna pogoda i to wszystko z naszą Ekstraklasą ! Nastroje w Krakowie i Zabrzu dalekie są jednak od euforii.
Górnik Zabrze gra o to by następnych 7 spotkań nie było ostatnimi w tym roku w Ekstraklasie. Po podziale punktów do bezpiecznego miejsca brakuje Górnikom tylko i aż 4 punktów. Patrząc przez pryzmat obecnej formy pozytywów jednak nie widać i 4 punkty to przeszkoda raczej nie do pokonania. Zabrzanie ostatni mecz wygrali w grudniu, a same remisy i porażki nie dadzą utrzymania.
Wisła Kraków w jeden wieczór przeszła drogę spod niebios do samego piekła. Zabrakło bardzo niewiele by krakowianie mogli się dziś bić o europejskie puchary. Rzeczywistość jednak okazała się brutalna i teraz Biała Gwiazda podobnie jak 7 pozostałych zespołów Grupy Spadkowej walczy o to by Ekstraklasa zawitała do niej także w przyszłym sezonie.
W tym sezonie w obu spotkaniach między drużynami z Krakowa i Zabrza padał remis 1-1 i mówiąc całkiem szczerze nie były to porywające spotkania. Dziś mamy nadzieję na coś zupełnie innego, a nadzieja ta jest nie bezpodstawna. Drużyna Dariusza Wdowczyka funduje dużo atrakcyjnej dla oka piłki, okraszając to wieloma zdobytymi bramkami. Z drugiej strony będzie stał Górnik, który nie ma nic do stracenia i jego zawodnicy będą, a przynajmniej powinni oddać całe serce w to aby wywieźć 3 punkty z Krakowa.
W kwestiach kadrowych w dużej lepszej sytuacji jest trener gospodarzy. Przeciwko Górnikowi nie zagra na pewno Sarki i Mączyński, a z drobnym urazem zmaga się jeszcze Paweł Brożek. Jan Żurek nie będzie natomiast mógł skorzystać z usług Kosznika, Widanowa, Sadzawickiego, Sobolewskiego i Grendela.
Faworytem i to dość wyraźnym jak na standardy naszej ligi jest Wisła Kraków. Przemawia za tym aktualna forma, miejsce w tabeli, miejsce rozgrywania spotkania i tak naprawdę nie ma żadnych przesłanek na to aby krakowianie mieli mieć większe problemy ze zgarnięciem 3 punktów, ale to jest nasza kochana Ekstraklasa i wszystko się zdarzyć może.
Typ: Wisła Kraków – Górnik Zabrze 2-1
Bohater: Patryk Małecki