W 2. kolejce Ekstraklasy Termalica Bruk – Bet Nieciecza zremisowała 2:2 z Wisłą Kraków. Można powiedzieć, że ten wynik jest niespodzianką, ale z perspektywy boiska jest już bardziej wiarygodny.

Spotkanie było raczej wyrównane, lecz ze wskazaniem na gospodarzy zwłaszcza w pierwszej połowie. Choć przy obydwu trafieniach dla Słoni swój udział miał Biegański to w kilku innych sytuacjach młody bramkarz Białej Gwiazdy uratował swój zespół. Goście musieli dwukrotnie odrabiać wynik, co spowodowane było ich wcześniejszymi błędami i słabą postawą całego zespołu. Po drużynie Adriana Guli nie widać było by była liderem. Poza Biegańskim najlepiej zaprezentował się Mateusz Młyński. Choć młodzieżowiec wychowany w Gdyni ostatnie pół roku nie grał to już od początku tego sezonu pokazuje jak wielkim błędem było odstawienie go od składu.

W zespole Termalici dobrze zaprezentował się Radwański i Wlazło. Szczególnie warto docenić spryt tego pierwszego, który wykorzystał złe ustawienie golkipera rywali i uderzył na bliższy słupek. Choć podopieczni Mariusza Lewandowskiego wygrali 1 ligę to trudno było przewidzieć czy dorównają do poziomu Ekstraklasy. Po pierwszych dwóch meczach można jednak powiedzieć, że beniaminek daje radę i może wnieść coś ciekawego do tej ligi.