Na początek wypada zrobić rachunek sumienia i sprawdzić, ile warte były podpowiedzi sprzed tygodnia. Strzałem „w dziesiątkę” okazał się na pewno typ na remis Śląska z Koroną (kurs* 3.2). Zgodnie z przewidywaniami swoje spotkanie wygrał Lech (kurs 1,64) , a Zagłębie Lubin nie dało się pokonać (kurs 1,51). Mało goli padło w Gliwicach (kurs 1,78). Serii porażek nie zdołała przełamać Sandecja (kurs 1,26). Za trafione nie poczytuję sobie za to typów na zwycięstwo Legii (kurs 1,64) i ponad 2,5 gola w meczu Lech – Górnik Zabrze (kurs 1,78), bo napisałem, że mam spore wątpliwości, czy warto stawiać na takie rozstrzygnięcia, więc podałem je tylko jako opcje warte rozpatrzenia. Jedynie niespodziewana porażka Jagielloni (kurs 1,79) mogła spowodować stratę. Okazało się też, że w derbach Trójmiasta obejrzeliśmy mniej niż 5 żółtych kartek, jednak zaznaczyłem, że jest to typ warty rozpatrzenia tylko jeśli ktoś koniecznie musi obstawić akurat to spotkanie.
Ogólnie wyszło więc chyba całkiem nieźle. Mam nadzieję, że moje propozycje na 31. kolejkę okażą się pomocne.
Arka Gdynia – Lechia Gdańsk
Tak się złożyło, że już po kilku dniach będziemy przeżywali kolejne derby Trójmiasta. Tym razem odbędą się jednak na boisku Arki. Gdynianie, choć nie zdołali awansować do grupy „mistrzowskiej”, to jednak raczej nie muszą obawiać się o utrzymanie, bo ich przewaga nad zespołami zajmującymi niższe lokaty jest dość bezpieczna. Lechia za to, choć wygrała przed tygodniem 4:2, znajduje się w trudnym położeniu i bardzo potrzebuje punktów. Z jednej strony zespół Arki powinien pałać żądzą zemsty i zrobić wszystko, by odpłacić się za dotkliwą porażkę, ale z drugiej drużyna może w lidze walczyć już tylko o utrzymanie 9. pozycji, a znacznie więcej do wygrania ma w Pucharze Polski. Bardzo trudno przewidzieć rozstrzygnięcia, zarówno pod względem wyniku, jak i liczby goli. W sobotę te drużyny zdobyły ich łącznie aż sześć, ale trudno zakładać, że piątkowe spotkanie również będzie obfitowało w gole. Chyba warto postawić mimo wszystko na ponad 2,5 gola po kursie 1,98.
Lech Poznań – Korona
„Kolejorz” według LVBet jest zdecydowanym faworytem tego meczu. Poznaniacy odzyskali fotel lidera Ekstraklasy dzięki świetniej grze na własnym boisku, więc trudno się dziwić, że kurs na zwycięstwo Lecha wynosi obecnie zaledwie 1,31. Korona, choć ma jeszcze teoretycznie pewne szanse na włączenie się do walki o podium, raczej także skupi się na rewanżowym starciu półfinału Pucharu Polski, gdzie zagra ze wspomnianą Arką. Pierwszy mecz Korona wygrała, ale tylko 2:1, więc sprawa awansu nie została rozstrzygnięta. Z tego powodu Lech jest wyraźnym faworytem. Warto więc chyba rozważyć podjęcie ryzyka i postawienie na zwycięstwo Lecha więcej niż jednym golem – kursy od 1,98.
Cracovia – Piast
„Pasy” walczą już tylko o 9. miejsce, więc na dobrą sprawę mogą myśleć już o przygotowaniach do następnego sezonu. Na własnym boisku nie mają też za bardzo dla kogo grać, bo domowe mecze tego zespołu ogląda ostatnio garstka widzów. Piast z kolei pilnie potrzebuje punktów, by utrzymać się w Ekstraklasie. Nie będzie łatwo przewidzieć także sumę goli, bo zespoły prezentują zupełnie odmienne style. W 2018 r. w domowych meczach Cracovii niemal zawsze padały przynajmniej trzy bramki (wyjątkiem 0:0 z Legią), natomiast Piast z pewnością poprawił grę w obronie, ale ma problem ze zdobywaniem bramek. U siebie Cracovia przegrała jedynie 3 spośród 15 meczów, a z kolei Piast wygrał tylko 3 spośród 15 meczów wyjazdowych, więc to „Pasy” będą, mimo wszystko, faworytem starcia. Kurs na zwycięstwo gospodarzy wynosi 2,4, a na zwycięstwo lub remis – 1,36. Ja bym postawił raczej na tę bardziej bezpieczną opcję.
Jagiellonia – Górnik Zabrze
Oba zespoły mają za sobą gorszy czas. „Jaga” wciąż ma jednak duże szanse na zdobycie mistrzostwa, a Górnik w ligowej tabeli osuwa się coraz niżej. Dodatkowo Zabrzanie walczą wciąż w Pucharze Polski i wkrótce czeka ich rewanżowe starcie z Legią (w pierwszym meczu 1:1). Warto rozpatrzyć kurs na zwycięstwo Jagielloni – 1,7. Tym razem zespół nie może sobie pozwolić na stratę punktów, bo inaczej bardzo ograniczy swoje szanse ma odzyskanie pierwszej pozycji. Alternatywnym, może nawet lepszym pomysłem jest postawienie na to, że w spotkaniu padnie ponad 2,5 gola – kurs 1,69. Obie drużyny znane są bowiem z ofensywnego stylu gry, a Górnik jako jedyny zespół w lidze zdobywa średnio niemal 2 gole na mecz.
Legia – Zagłębie Lubin
„Wojskowi” zajmują dopiero trzecie miejsce, więc brak zwycięstwa byłby dla tej drużyny katastrofą. W obecnych rozgrywkach mecze tych zespołów obfitowały w gole, ale zawsze kończyły się korzystnie dla Legii (2:1 i 3:2). Stołeczny zespół ostatnio nie zachwyca jednak formą . W 30.kolejce wprawdzie wygrał 3:0 z Pogonią Szczecin ale bramki zdobył po dwóch rykoszetach i kontrataku, a przed stratą gola kilka razy Legię uratował bramkarz Arkadiusz Malarz. Legia nie jest więc zdecydowanym faworytem, co widać po kursie na zwycięstwo tego zespołu – wynosi on obecnie 1,54, czyli całkiem sporo. Legia musi jednak wygrać, więc mimo wszystko chyba warto rozpatrzyć tę opcję.
Pogoń Szczecin – Termalica
„Portowcy” zdołali wydostać się ze strefy spadkowej i obecnie z pewnością nie są najsłabiej grającym zespołem Ekstraklasy. Różnica w tabeli pomiędzy tymi zespołami wynosi jednak tylko dwa punkty, więc będzie to niezwykle ważne spotkanie. Termalica w meczach wyjazdowych spisuje się bardzo słabo, ale jedyne zwycięstwo odniosła właśnie w Szczecinie (3:2). Od tego czasu Pogoń prezentuje się jednak wyraźnie lepiej, więc to raczej w podopiecznych trenera Runjaicia należy upatrywać minimalnych faworytów spotkania. Kurs na zwycięstwo Pogoni wynosi jednak tylko 1,67 (zwycięstwo Termalici lub remis – 2,05), więc chyba warto poszukać innych możliwości.
Śląsk Wrocław – Sandecja
Skoro Śląsk gra mecz domowy, to koniecznie trzeba zacząć od sprawdzenia kursu na remis. Wynosi on aż 3,5. Zespół ze stolicy Dolnego Śląska zakończył tak wszystkie tegoroczne spotkania przed własną publicznością. Punktami podzielił się również z Sandecją (0:0). Innym, teoretycznie nieco mniej ryzykownym typem jest postawienie na małą liczbę goli. Kurs na poniżej 2,5 bramki w spotkaniu wynosi 1,85. Z jednej strony obie drużyny potrzebują zwycięstwa, ale z drugiej nie mogą dopuścić, by rywal zgarnął komplet punktów. Zarówno Śląsk, jak i Sandecja nie wygrały od bardzo dawna. Jeśli ktoś jednak miałby się wreszcie przełamać tym razem, to chyba gospodarze. Kurs na zwycięstwo Śląska wynosi jednak zaledwie 1,85.
Wisła Płock – Wisła Kraków
Wisła Płock zadziwia ostatnio formą i systematycznie pnie się w górę tabeli. Wprawdzie do czołowej trójki drużyna traci pięć punktów, jednak przed tygodniem w Białymstoku pokazała, że stać ją na bardzo wiele. W tym sezonie mecze ligowe tych zespołów były o tyle ciekawe, że wygrywali w nich goście. W Płocku „Biała Gwiazda” triumfowała 1:0, natomiast przy Reymonta ze zwycięstwa cieszyli się „Nafciarze” (2:1). Jest to mecz bardzo trudny do obstawienia. Wisła Kraków z pewnością nie będzie łatwym rywalem dla zespołu z Płocka. Z jednej strony ekipa trenera Brzęczka bardzo rzadko remisuje (łącznie tylko 4 razy), a z drugiej strony krakowianie pod wodzą Joana Carillo dzielą się punktami dość często. Chyba lepiej poszukać jakiś alternatywnych pomysłów.
Autor: Mateusz Filipek