Oba zespoły mogą zaliczyć pierwszą rundę Ekstraklasy do udanych. Wisła po słabym początku odrodziła się jak feniks z popiołów głównie poprzez mecze na swoim boisku. Z 9 spotkań wygrali 7 i dwa zremisowali. Ostatnio wiedzie im się świetnie bo z 5 ostatnich pojedynków 4 rozstrzygnęli na swoją korzyść . Jednak poprzez fatalną grę na wyjazdach zajmują 8 miejsce w tabeli z dorobkiem 26 punktów. Lechia natomiast od początku nie schodzi poza pewien poziom, a już zmiana na trenerskim stołu ( trenera Stokowca zastąpił Kaczmarek) skutkowała eksplozją formy. Jednak w myśl zasady, że w polskiej Ekstraklasie nic nie trwa wiecznie i gdańszczan dopadła zadyszka. Z 4 ostatnich meczów wygrali jeden ( Raków), zremisowali ze Stalą i przegrali z Pogonią i Jagiellonią. Tracą nieznacznie dystans do lidera,ugrali 33 punkty i plasują się na 3 miejscu.
Trener gospodarzy Maciej Bartoszek podrażniony ostatnim meczem tych drużyn, na konferencji prasowej przed meczem mówi – Na ostatnie w tym roku spotkanie przyjeżdża do nas trudny rywal. Z Lechią mamy też pewne rachunki do wyrównania. Przede wszystkim mamy wielki niedosyt po meczu z drugiej kolejki. Może wtedy nie zagraliśmy wielkiego spotkania, ale nie byliśmy gorszym zespołem, a na pewno nie takim, który powinien wyjechać z Gdańska bez żadnego punktu. Tak jak wyrównaliśmy rachunki z Legią, tak teraz postaramy się wygrać z Lechią. Takie jest nasze nastawienie, o to będziemy walczyć bez względu na to, w jakiej formie jest gdańska drużyna.
Szkoleniowiec Lechii jest stonowany, wypowiada się ze spokojem, emanuje z niego pewność siebie, ale też szacunek do rywala: Myślę, że mają tak dobre wyniki u siebie bo zespoły tam przyjeżdżające mają duży szacunek. Co do formy Wisła Płock jest w bardzo dobrym momencie. My jedziemy do Płocka z dużą wiarą w siebie, żeby kontynuować swoją dobrą pracę, żeby po prostu zakończyć rundę bardzo dobrym meczem. Co do innych kwestii wiemy, że w Płocku są dobrzy zawodnicy, ale przede wszystkim skupiamy się na sobie Jedziemy z dużą wiarą i dużym przekonaniem do Płocka – mówi.
Dotychczasowy bilans pomiędzy tymi zespołami przemawia na korzyść biało – zielonych. Dziewięć meczów wygrali, trzy przegrali, a trzy razy padał wynik remisowy. Wywalczenie trzech punktów w dzisiejszym pojedynku sprawi, że goście będą mogli realnie myśleć o włączeniu się w rundzie rewanżowej w walkę o Mistrzostwo Polski. Wisła Płock gra natomiast nie tylko o punkty, ale też o podtrzymanie rewelacyjnej passy meczów u siebie bez porażki.