W drugim sobotnim meczu 10. kolejki PKO BP Ekstraklasy Warta Poznań pokonała Wisłę Kraków 2:1. Gole dla gospodarzy strzelali Grzesik i Kuzimski, natomiast dla gości Mehremić.
Wisła od początku meczu sprawiała wrażenie drużyny lepszej i dojrzalszej. Podopieczni Artura Skowronka szybko zdobyli bramkę. W 9. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Abramowicz i strzałem głową Wisłę na prowadzenie wyprowadził Mehremić. Wydaje się, że ta bramka uśpiła Wisłę, która na pewno zdawała sobie sprawę ze statystyki Warty, która jeszcze w tym sezonie nie zdobyła gola u siebie. „Biała Gwiazda” prowadziła grę i wymieniała dużo podań, ale Warta była dobrze ustawiona w obronie i Wiśle ciężko było stworzyć dogodną sytuację podbramkową. W końcówce pierwszej połowie Warta mogła niespodziewanie wyrównać. Piłkę w polu karnym ręką zagrywał Abramowicz i Bartosz Frankowski podyktował rzut karny. Nie wykorzystał go Łukasz Trałka, który uderzył ponad poprzeczką. Wisła po tej sytuacji miała dobrą okazję by strzelić drugą bramkę do przerwy co z perspektywy czasu wydaje się, że zamknęłoby mecz, ale strzał Jeana Carlosa Silvy obronił Bjelica. Do przerwy Wisła prowadziła 1:0. Na początku drugiej połowy dwa ciosy wyprowadziła Warta, Wisła zdaje się, że jeszcze myślami była w szatni. Pierwsza bramka padła po ładnej dwójkowej akcji po prawej stronie, którą ładnym strzałem zakończył Grzesik, natomiast drugie trafienie padło po zamieszaniu w polu karnym, które na bramkę sprytnym strzałem zamienił Kuzimski. Wisła kilkanaście minut nie mogła się otrząsnąć po tych dwóch bramkach, ale w końcu ruszyła do ataku, Warta jednak dobrze broniła, a w Wiśle słabo wyglądała gra bez piłki stąd ciężko było gościom stwarzać okazje. Mimo wszystko udało się ją stworzyć, ale po ładnym podaniu Burligi w polu karnym ponad poprzeczką strzelił Chuca. Mecz zakończył się wynikiem 2;1 dla Warty, w której było w tym meczu sporo absencji. W następnej kolejce Wisła zagra u siebie z Zagłębiem, natomiast Warta podejmie na wyjeździe Raków.