Warta Poznań pokonała 2:1 Górnik Zabrze w pierwszym sobotnim meczu 25. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Gole dla gospodarzy zdobywali Trałka i Castaneda, jedyną bramkę dla gości zdobył Kubica.

Gospodarze byli zespołem lepszym w tym spotkaniu, wyglądali w tym meczu na drużynę bardziej skoncentrowaną i zaangażowaną żeby zdobyć trzy punkty. Górnik po dobrym spotkaniu z Cracovią wyglądał jak zespół, który myślał że spotkanie samo się wygra i można było odnieść wrażenie, że podopieczni trenera Urbana trochę zlekceważyli Wartę Poznań. Kibice, którzy oglądali to spotkanie mogli zobaczyć piękne bramki, szczególnie gole dla Warty były nieprzeciętnej urody. Pierwsza bramka dla Warty padła po strzale z rzutu wolnego w samo okienko. Gola zdobył Trałka, który przyznał, że na ostatnim treningu bardzo dobrze mu „siedziały” rzuty wolne i postanowił powtórzyć to podczas meczu. Pierwsza bramka dla gospodarzy padła w 15. minucie spotkanie, Warta nie cieszyła się zbyt długo z prowadzenia, ponieważ kwadrans później wyrównał strzałem głową Kubica. Górnik miał większe posiadanie piłki, ale to Warta była konkretniejsza i sprawiała większe zagrożenie pod bramką rywala. Gola na wagę trzech punktów zdobył Castaneda i tym samym zrehabilitował się za nietrafiony rzut karny w meczu z Bruk-Betem Termalicą. Trzeba pochwalić tego zawodnika za wczorajszy występ, ponieważ oprócz gola, dobrej gry w ofensywie, był też aktywny w defensywie i nie odpuszczał gry obronnej. Pochwalić nie można stopera Górnika – Janickiego, który przy bramce Castanedy niby stał przy skrzydłowym Warty, ale jego próby zatrzymania Castanedy były tak minimalistyczne, że to nie powinno przydarzyć się na poziomie Ekstraklasy. W następnej kolejce Warta zagra na wyjeździe z Zagłębiem, natomiast Górnik zmierzy się przed własną publicznością z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza.