Legia Warszawa pokonała Bruk-Bet Termalikę Nieciecza 6-0 w meczu 33. kolejki LOTTO Ekstraklasy rozgrywanym na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej 3 w Warszawie. Dla „Wojskowych” to pierwsza wygrana ze „Słonikami” od czasu ich awansu do Ekstraklasy. Dwie bramki zdobył Kasper Hamalainen, a po jednym trafieniu zanotowali Miroslav Radović, Dominik Nagy, Guilherme z rzutu karnego oraz Waleri Kazaiszwili. Niecieczanie zostali rozbici o kostkę brukową i nie pokazali przy Łazienkowskiej niczego.
Szybki gol i dobra gra
Legia zaczęła mecz z przytupem. w akcji rozegranej w 5. minucie meczu, piłkę do bramki strzeżonej przez Dariusza Trelę skierował głową Kasper Hamalainen, wykorzystując tym samym dośrodkowanie bardzo dobrze dysponowanego tego dnia Guilherme. Po bramce do głębokiej defensywy został zepchnięty zespół z Niecieczy, który na połowie „Wojskowych” przebywał łącznie przez 4 minuty z piłką. Na drugiego gola gospodarzy trzeba było czekać do 29. minuty, kiedy to Vadis Odjidja-Ofoe wjechał bez pardonu w pole karne i dograł piłkę wzdłuż „szesnastki”, a jego podanie wpakował „do pustaka” Miroslav Radović. 10 minut później mogło być już 3-0, ponieważ w bardzo dobrej sytuacji Guilherme zdecydował się uderzać ze słabszej prawej nogi, co okazało się decyzją fatalną w skutkach, ponieważ skrzydłowy „Wojskowych” fatalnie przestrzelił. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie, ale co się odwlecze – to nie uciecze!
Deklasacja przeciwnika
Na drugą połowę obie ekipy wyszły bardzo zmotywowane, ale tylko Legia wyszła, aby strzelać bramki. W 52. minucie Dominik Nagy odebrał piłkę jednemu z zawodników ekipy gości, wpadł z nią w pole karne, minął interweniującego Dariusza Trelę i z zimną krwią wbił piłkę do bramki „Słoników”. Kibice na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej ledwo usiedli, a ponownie mogli się radować ze zdobytej bramki. Nowak przyjął piłkę ręką, a sędzia Musiał wskazał na wapno. Pewny strzał Guilherme w lewy róg bramki Treli dał warszawianom wynik 4-0 w 56. minucie. W międzyczasie pojawiła się na boisku świeża krew. Nagy został zmieniony przez Szymańskiego, a Guilherme, żegnany przez trybuny owacjami na stojąca – przez Vako. Tutaj warte zaznaczenia jest, iż „do roboty” zabrała się ekipa gości, która zaczęła nieco walczyć w środku pola, jednakże nie wynikło z tego nic dobrego. W 74. minucie po raz piąty do bramki „Słoników” trafili zawodnicy trenera Jacka Magiery, a konkretnie Kasper Hamalainen. Zawodnik Legii wyszedł 2 na 1 z jednym ze stoperów Termaliki i bramkarzem Trelą, nie zastanawiając się długo, po prostu posłał techniczny strzał po długim rogu. W 80. minucie na boisku pojawił się Vako Qazaishwili. Nie piszemy o tym ot tak, ponieważ to on wbił ostatni gwóźdź do trumny „Słoników”. W 88. minucie Vadis Odjidja-Ofoe zagrał przed polem karnym właśnie do Gruzina, a ten spokojnym strzałem pokonał bezradnego Dariusza Trelę.
Było to pierwsze (!) w historii zwycięstwo Legii nad Bruk-Betem. W następnym meczu podopieczni Jacka Magiery spotkają się u siebie z Lechem Poznań, natomiast „Słoniki” podejmą na wyjeździe Pogoń Szczecin.