Wisła Kraków pokonała Górnik Zabrze 4:1 w drugim niedzielnym spotkaniu 28. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Gole dla „Białej Gwiazdy” zdobywali Savić, Fernandez z rzutu karnego i Kuveljić, samobójcze trafienie zaliczył Krawczyk. Jedynego gola dla Górnika w tym spotkaniu zdobył Podolski.
Wisła zagrała słabsze spotkanie niż z Piastem, szczególnie dotyczy to pierwszej połowy spotkania, ale podopieczni trenera Brzęczka byli tym razem skuteczni i mieli więcej boiskowego szczęścia niż w poprzednich spotkaniach. W pierwszej połowie to goście byli zespołem lepszym, ale to Wisła schodziła do szatni z prowadzeniem po samobójczym golu Krawczyka. Wisła nie prowadziła jednak zbyt długo, ponieważ dość szybko w drugiej połowie do wyrównania pięknym strzałem z lewej nogi doprowadził Podolski. Mecz odmieniły dwie zmiany przeprowadzone przez trenera Brzęczka w trakcie drugiej połowy. Boisko opuścili Hugi i Skvarka, a na murawie zameldowali się Tsitaishvili i Savić. Obaj mieli udział przy bramce na 2:1, Gruzin zaliczył asystę, a Austriak precyzyjnym strzałem przy słupku zza pola karnego wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Wisła przejęła inicjatywę i w 75. minucie prowadziła już 3:1 po tym jak sędzia Stefański podyktował rzut karny po faulu Bjelicy na Fernandezie, a sam poszkodowany zamienił go na gola. W samej końcówce meczu gospodarze strzelili czwartego gola po tym jak podanie Savicia z lewej strony boiska wykończył wprowadzony na boisko w końcówce meczu Kuveljić. To było bardzo ważne zwycięstwo dla Wisły w kontekście walki o utrzymanie, Górnik miał dobre momenty, ale w pewnym momencie zgasł i oddał inicjatywę Wiśle. W następnej kolejce Wisła zmierzy się na wyjeździe z bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie, czyli ze Śląskiem Wrocław, natomiast Górnik Zabrze podejmie przed własną publicznością Lechię Gdańsk.