W ostatnim niedzielnym spotkaniu 27.kolejki PKO BP Ekstraklasy Wisła Kraków podejmie przed własną publicznością Piast Gliwice. „Biała Gwiazda” z dorobkiem 24 punktów zajmuje szesnaste miejsce w ligowej tabeli i do zespołu będącego poza strefą spadkową traci cztery punkty, natomiast Piast z dorobkiem 37 punktów zajmuje szóste miejsce w ligowej tabeli.
Podopieczni trenera Brzęczka „skazywani na porażkę” w meczach z Lechią, Lechem i Pogonią zgromadzili dwa punkty, a gdyby nie m.i.n błąd sędziego Kwiatkowskiego mogło by być ich więcej. Te trzy mecze wlały trochę optymizmu w serca kibiców Wisły, ale „Biała Gwiazda” potrzebuje zwycięstw aby utrzymać się w lidze. Wiśle zostało osiem spotkań, z czego pięć grają u siebie, dwa są z bezpośrednimi rywalami w walce o utrzymanie. Wszystko zależy jeszcze od podopiecznych trenera Brzęczka, ale muszą każde z ośmiu pozostałych spotkań potraktować jak finał i za wszelką cenę dążyć do zwycięstwa. Jeśli Wisła zagra jak z Lechem i będzie miała odrobinę więcej szczęścia to powinna spokojnie utrzymać się w lidze, gorzej jak zagra tak jak w meczu z Pogonią szczególnie w defensywie. W meczu z Piastem Gliwice trener Brzęczek nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych: Błaszczykowskiego, Młyńskiego, Plewki i Urygi. Pod znakiem zapytania stoi występ Colleya.
Ostatnie dwa spotkania zespołu z Gliwic to dwa zwycięstwa, Piast może mało strzela, ale jeszcze mniej traci, ostatnie cztery spotkania tego zespołu to zero straconych bramek. Podopieczni trenera Fornalika mają szansę zająć czwarte miejsce w lidze, które może dać możliwość startu w eliminacjach Conference League. W meczu z Wisłą trener Fornalik nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanego Konczkowskiego i Miguelito.
Początek meczu o 17:30. Sędzią spotkania będzie Szymon Marciniak.