Wisła Kraków pokonała Bruk-Bet Termalikę Nieciecza w piątkowym meczu PKO BP Ekstraklasy. Gospodarze triumfowali 3:0.
Wiślacy od początku uzyskali przewagę, ale jej efektem były tylko rzuty rożne, po których nie udało się stworzyć zagrożenia. Dopiero w 18. minucie Skvarka otrzymał dobre prostopadłe podanie, wbiegł w pole karne, lecz zamiast strzelać – zdecydował się jeszcze zagrywać do Savica, lecz zrobił to niedokładnie. W odpowiedzi w sytuacji sam na sam z Biegańskim znalazł się Mesanovic. Górą w tym pojedynku był bramkarz Wisły, który chwilę później znowu uprzedził napastnika Bruk-Betu. W 24. minucie było już 1:0 dla Białej Gwiazdy. El Mahdioui zdecydował się na strzał z ponad 25 metrów i umieścił piłkę w górnym rogu bramki Loski. Wiślacy wciąż atakowali. Yeboah nie trafił w bramkę w dobrej sytuacji. Potem Kliment nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Loską.
W 44. minucie bramkarz Bruk-Betu nie popisał się, gdy przepuścił niezbyt mocny strzał Yeboaha z około 14 metrów i gospodarze zeszli na przerwę prowadząc 2:0. Loska zrehabilitował się tuż po przerwie, gdy obronił strzał Yeboaha z kilku metrów. Za moment nic już nie uratowało gości przed stratą bramki. Savic dośrodkował z lewego skrzydła, Loska odbił wprawdzie piłkę, ale ta trafiła pod nogi Skvarki. Słowak nie zmarnował szansy. To był jego drugi gol w tym sezonie. To w zasadzie przesądziło o losach tego meczu. Goście stracili wiarę w odrobienie strat. Starali się atakować, ale robili to wolno, schematycznie. Wisła wygrała 3:0 i zapewniła sobie spokój na zimę, Bruk-Bet do startu rundy wiosennej pozostanie w strefie spadkowej.