11793277_860880907300963_1639662030_n

Wypowiedzi po meczu Wisła Kraków – Lech Poznań

Wypowiedź Kazimierza Moskala: „Przede wszystkim cieszy nas zwycięstwo. Zawsze przyjemnie jest wygrać, a szczególnie dziś, kiedy do kompletu publiczności brakowało wprawdzie dużo, ale atmosfera była bardzo fajna. Czekaliśmy długo na wygraną i w końcu się udało. Były momenty, z których można być zadowolonym, ale też trzeba powiedzieć jasno, że dopisało nam szczęście i po sytuacjach Lecha nie padła bramki. W końcu wykorzystalismy swoją szansę w kontrataku. Wcześniej też takie okazje były i mecz mógł być spokojniejszy. Emocje były jednak do samego końca, ale mamy bardzo cenne trzy punkty i to cieszy.Zawsze wzbraniam się od oficjalnych wyróżnień indywidualnych, bo na to pracuje cały zespół, ale trzeba powiedzieć dwa ciepłe zdania o Radku i Rafale. To co dziś zrobił Radek, naprawdę zasługuje na słowa uznania. To były ważne momenty i dzięki temu, że zagraliśmy na zero z tyłu, mecz tak się skończył. Bardzo mocno dziękuję wszystkim zawodnikom za to co dziś pokazali.Wierzę że możemy grać coraz lepiej. Kolejne mecze pokażą czy robimy postęp, moim zdaniem stać nas na jeszcze lepszą grę. Dziś były momenty, gdy Lech dominował i tego nie można im odbierać, ale ważny jest wynik na tablicy po 90. minucie.”

Wypowiedź Macieja Skorży: „Szybko stracona bramka, w wyniku braku koncentracji i dobrej reakcji na proste zagranie, niestety ustawiła ten mecz. Mimo, że przejęliśmy inicjatywę, mieliśmy sytuacje to Wisła potrafiła się wybronić. Przede wszystkim duże brawa dla Radosława Cierzniaka, który spisał się świetnie i obronił wszystkie strzały.Zabrakło nam dziś skuteczności. Rzucaliśmy coraz większe siły do ataku, ale nie przynosiło to efektu. Nie pamiętam, kiedy stworzyliśmy tyle sytuacji na wyjeździe, lecz jeśli nie strzela się bramki to nie może być mowy o dobrym wyniku. Czasem tak jest, że zawodnik popełnia błąd a trener daje mu drugą szansę. Ten czasem to wykorzystuje, czasem nie. Przeanalizujemy na spokojnie grę wszystkich i wówczas będziemy podejmować decyzje.”

Wypowiedź Marcina Kamińskiego: „Boli to, że popełniamy strasznie proste błędy w defensywie i tracimy w głupi sposób bramki. Stwarzamy sytuacje, potrafimy dobrze rozegrać piłkę, ale jednak w defensywie popełniamy tak proste błędy, że naprawdę to jest aż niemożliwe. Nie pamiętam takiego okresu, byśmy w tak prosty sposób stracili tyle bramek. Nie umiem wytłumaczyć, skąd te błędy się biorą. Na pewno musimy być bardziej skoncentrowani. Z tyłu jesteśmy ostatnimi zawodnikami. Musimy dbać o to, by był porządek, by nie dopuszczać przeciwnika do stwarzania tak prostych sytuacji. Problem jest gdzieś w naszych głowach, musimy wyciągać wnioski. Za dużo bramek straciliśmy – aż pięć w ostatnich dwóch meczach. W ostatnim sezonie potrafiliśmy grać na „zero” z tyłu, grać konsekwentnie. Na pewno musimy nad tym popracować. Wierzyliśmy, że potrafimy pogodzić ligę z pucharami, a nasza strata po trzech kolejkach już jest duża. Rok temu udało nam się dogonić rywali, ale teraz nie chcemy mieć znów takiej straty jak w poprzednim sezonie. W Bazylei musimy pokazać, że potrafimy grać i walczyć do końca. Tylko tak możemy coś zdziałać. Musimy być skoncentrowani od pierwszej do ostatniej minuty. ”

Wypowiedź Rafała Boguskiego: „Zagraliśmy dziś dobre spotkanie. Od początku meczu robiliśmy to, co do nas należało i to przyniosło nam trzy punkty. To zwycięstwo daje nam trochę oddechu i pozwoli spokojnie przygotowywać się do kolejnych spotkań. W moich przygotowaniach do sezonu nie było nic niezwykłego. Oczywiście z trenerem Moskalem pracowaliśmy trochę inaczej niż przed rokiem, ale tak samo, jak wcześniej trzeba było zacisnąć zęby i wywalczyć sobie miejsce w składzie. Cieszą mnie zdobyte dziś bramki, ale najważniejsze jest zwycięstwo.”

Wypowiedź Radosława Cierzniaka: „Wykonałem swoją pracę. Wszyscy dobrze wypełniliśmy swoje zadania i te trzy punkty są w tym momencie najważniejsze. Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa, dziś się z niego cieszymy, ale jutro musimy się już skupić na kolejnym rywalu. Wszyscy wiemy, jak ciężki mamy terminarz. Trzeba zwrócić uwagę, że wszystkie te piłki były w moim zasięgu. Bo bramkarz może być w nie wiadomo jakiej formie, ale jeśli piłka jest poza jego zasięgiem, to nic mu nie pomoże. Wiadomo, że zwycięzców się nie sądzi, ale musimy zwrócić uwagę na nasze zachowanie przy rzutach wolnych i rożnych. Mam nadzieję, że trener do tego jeszcze wróci. Wiedzieliśmy dobrze, że w Lechu gra Barry Douglas, który ma doskonale ułożoną nogę i staraliśmy się nie dopuszczać do groźnych sytuacji, ale trochę było tych stałych fragmentów gry. Mam nadzieję, że poprawimy naszą grę w tym aspekcie. Przyszedłem tutaj jako zastępca dwóch kontuzjowanych kolegów i staram się zrobić wszystko, żeby godnie to zrobić. Bardzo przyjemnie słyszeć już po trzech meczach swoje nazwisko, ale w tym momencie najważniejszy jest zespół. Nie myślę długofalowo o miejscu w pierwszym składzie, skupiam się na każdym kolejnym meczu. Szanuję obu swoich rywali, są to zawodnicy o określonej renomie w Ekstraklasie. Zrobię w swojej mocy wszystko, żeby być tu bramkarzem numer jeden. Wierzę, że jeszcze nie raz uda mi się zagrać tak, jak dziś.”