repra

Z Czechami o pierwsze zwycięstwo Jerzego Brzęczka

Dobry, choć tylko zremisowany mecz z Włochami na wyjeździe, bardzo przeciętny sparing z Irlandią, tragiczne występy z Włochami i z Portugalią w Polsce. Jerzy Brzęczek wciąż nie wygrał spotkania jako selekcjoner reprezentacji. Do pięciu razy sztuka? Na naszej drodze staną Czesi.

Wszyscy przewidują, że to będzie koniec eksperymentów. Jerzy Brzęczek odkrył, że nasza reprezentacja to nie FIFA i ustawienie bez skrzydłowych nie za bardzo zdaje egzamin.

Mam wrażenie, że wiele osób dramatyzuje. Zdaję sobie sprawę, że to wszystko nie wygląda tak, jak wszyscy by chcieli, ale pamiętajmy, że w Lidze Narodów nie mierzyliśmy się ze słabeuszami. Włochy i Portugalia są lepsze od nas. Nie jest łatwo rywalizować z zespołami, które mają piłkarzy lepszych od nas o kilka klas. Gdybyśmy z takimi rywalami wygrywali, kibice uznaliby nas za faworytów EURO 2020 – zauważa Mateusz Klich

Z kadry przez kontuzję wypadł Kamil Glik – ostoja defensywy, jedyny zawodnik, który w kadrze Brzęczka grał wszystko od deski do deski. Jego miejsce zajmie prawdopodobnie Marcin Kamiński, który był bliski „skorzystania” na urazie Glika przed mundialem. Stoper Monaco jednak niesamowicie szybko zaczął dochodzić do siebie, przez co Kamiński obejrzał mundial z domu.

Problemy (jak od lat) stanowi też lewa obrona. Arkadiusz Reca nie sprawdził się. W obwodzie zostają Rafał Pietrzak i absolutny debiutant, Hubert Matyni, ale można spodziewać się, że na bokach obrony zagrają bardziej doświadczeni Bereszyński i Olkowski. W środku pola najprawdopodobniej zobaczymy duet Klich – Krychowiak, a przed nimi Piotr Zieliński.