Jedni muszą się przełamać, drudzy zapomnieć szybko o pucharowej porażce. Jedni muszą odbić się od dna, drudzy zachować status lidera. Jedni muszą wreszcie zacząć grać w piłkę, drudzy utrzymać dyspozycję z poprzednich spotkań ligowych. Pierwsi to Pogoń Szczecin, drudzy to Zagłębie Lubin. Na boisku w Lubinie zapowiada nam się naprawdę ciekawe spotkanie.
Gospodarze muszą szybko zapomnieć o pucharowej przygodzie i dużej nieskuteczności jaką zaprezentowali w dwumeczu z duńskim przeciętniakiem. Muszą także zapomnieć o defensywnych pomyłkach. Do tej pory to się udawało doskonale. Przeciw „Portowcom” ma być podobnie, tak przynajmniej zapowiadają piłkarze i trenerzy „Miedziowych”. Będzie to pierwszy mecz bez Macieja Dąbrowskiego, który odszedł do Legii Warszawa. Były piłkarz… Pogoni Szczecin był bardzo wiodącą postacią ekipy Piotra Stokowca. Patrząc na kadrę Zagłębia ciężko to sobie wyobrazić. Nie zagra też kontuzjowany Arkadiusz Woźniak. Na szczęście dla fanów z Lubina, forma Starzyńskiego z meczu na mecz rośnie. Dobrze prezentują się ponowie Piątkowie, Janus, Guldan i Cotra. W Pogoni tylko o tym mogą pomarzyć.
Goście udają się do Lubina bez Marcina Listkowskiego (kadra U-19), Takefumi Akahoshiego, Davida Niepsuja i Huberta Matyni (kontuzje). Największym problemem trenera Moskala jest jednak forma piłkarzy. Nieporadny bramkarz, dziurawa obrona, wolna druga linia i fatalny napad. Tylko młody Dawid Kort prezentuje jako taką formę. Jeśli w Lubinie Pogoń nadal będzie grać fatalnie, to w meczu z Niecieczą szkoleniowiec może zagrać o swoją posadę. Smaczku dodaje fakt, że na ławce wtedy u rywali zasiądzie Czesław Michniewicz. Były opiekun Pogoni. Na razie jest jednak tu i teraz. Wszyscy liczą na przełamanie w Lubinie. Kluczem do sukcesu ma być poprawa skuteczności i koncentracja w obronie.
Rywal na przełamanie, rywal na utrzymanie fotelu lidera. Otwarty futbol z obu stron. Tak przynajmniej zapowiadają. Gospodarze strzelają najskuteczniej, goście najczęściej. Murawski kontra Starzyński. Lider kontra drużyna z dna. Oba zespoły muszą mecz wygrać, by coś w tej kolejce ugrać. Ten mecz, choć na papierze w cieniu innych, to wcale taki być nie musi. Ba, ma przesłanki by być naprawdę niezłym widowiskiem. Niech piłkarze tylko to udowodnią na boisku. Mecz poprowadzi sędzia Tomasz Kwiatkowski.