Zagłębie Lubin po kiepskim meczu pokonało liderującą Lechię Gdańsk 2:1. Zasadniczo nikt nie zasłużył na trzy punkty, ale na ostatecznym wyniku spotkania zaważyła większa determinacja gospodarzy.
Kto przegapił pierwsze pół godziny meczu, nie ma czego żałować. Nazwanie tego okresu meczu kopaniną jest delikatnym określeniem. Wyjątkowy marazm postanowił przełamać Łukasik oddający piłkę Porębie, a ten zagrał na czystą pozycję do Slisza, który zaś został powalony w polu karnym przez Augustyna. Sędzia Stefański nie miał wątpliwości i podyktował „jedenastkę”. Karnego na gola spokojnie zamienił Starzyński. Subtelny ryk radości kibiców „Miedziowych” obudził zespół Piotra Stokowca. Sasa Balić chyba poczuł się wdzięczność w stosunku do lechitów, dając prezent podobnego kalibru co Łukasik. Goście jednak go nie wykorzystali, bo strzał Paixao zablokował Kopacz. Druga próba Lechii była już bardziej udana. Wrzutkę Mladenovicia na gola zamienił wychowanek Zagłębia Jarosław Kubicki. W tym sezonie to już jego trzecie trafienie, ale okazywał jak z tego tytułu jak najmniej radości.
Zanim na dobre II połowa się rozpoczęła, to Dusan Kuciak postanowił na ryzykowną zagrywkę. Otóż wyszedł na 30 metr od bramki, żeby spacyfikować świetne podanie Starzyńskiego. Odbiorca tego podania Tuszyński, wprawdzie ominął bramkarza, ale Nalepa zatrzymał zapędy 29-latka i z akcji było nici. Następnie z bliskiej odległości uderzał Flavio Paixao, ale Portugalczyk strzelił nad bramką. Oba zespoły były zupełnie niekonkretne i taki stan rzeczy trwał aż do 82. minuty. Wtedy obrońcom urwał się Pawłowski i zagrał płaską piłkę w kierunku wbiegającego Bohara, a ten wpakował piłkę do siatki z najbliższej odległości. Najlepszą okazję do wyrównania Lechia miała w ostatniej akcji meczu, jednak Flavio Paixao znowu spudłował z bliskiej odległości. Lider, który roztopił swoją przewagę do 4 punktów w następnej serii spotkań zmierzy się u siebie z Wisłą Płock. „Miedziowi” za to pojadą do twierdzy Szczecin, gdzie motywacji zabraknąć nie powinno. Strata Zagłębia do ósmej Korony Kielce to już tylko 3 punkty.