W pierwszym sobotnim spotkaniu w Lublinie zmierzą się zespoły, które aktualnie posiadają inne cele. Górnik Łęczna chce zebrać jak najwięcej punktów przed startem rundy finałowej, aby uzyskać jak najlepszą pozycję wyjściową w walce o utrzymanie. Wisła Płock wciąż wierzy w awans do górnej ósemki i pewne utrzymanie już po 30 kolejkach, a dzisiejsze zwycięstwo może klub z Płocka znacznie przybliżyć do wymarzonej grupy mistrzowskiej.
Obie drużyny w ostatniej kolejce pokazały się z bardzo dobrej strony odnosząc przekonywujące zwycięstwa i strzelając po cztery bramki.
Górnik pokonał w wyjazdowym spotkaniu Arkę Gdynia 4:2. Łęcznianie w końcu zaprezentowali skuteczny futbol wykorzystując błędy popełniane przez rywali i podreperowali swój bilans strzelonych bramek, przez co nie są już najmniej skuteczną ekipą w lidze. Trener Franciszek Smuda nie był jednak do końca zadowolony z postawy zespołu, zwłaszcza w końcowych fragmentach spotkania. – Popełniliśmy w końcówce proste błędy. Za dużo ryzykowaliśmy, a wcale nie musieliśmy tego robić, skoro prowadziliśmy wysoko. To było niepotrzebne ryzyko, a błędy budowały morale Arki – mówił szkoleniowiec. W obliczu dobrej ofensywnej dyspozycji dzisiejszego rywala z Płocka, podopieczni Smudy będą musieli jeszcze mocniej zwrócić uwagę na koncentrację przez cały czas meczu.
Płocczanie tydzień temu wykorzystali słabą postawę Cracovii zwyciężając na własnym boisku 4:1. Trzeba jednak przyznać, że Wiślacy w wyjazdowym spotkaniach radzą sobie w ostatnim czasie nieco słabiej. W trzech poprzednich meczach na obcym terenie nie wygrali ani razu. Dla porównania trzy ostatnie domowe potyczki to komplet zwycięstw. Wisła w roli gościa oferuje jednak otwartą grę, która jest atrakcyjna dla oka i zapewnia ciekawe spotkanie. Tak było chociażby w Krakowie, gdzie klub z Płocka był bliski triumfu, ale dał sobie wydrzeć punkty w ostatnich minutach.
Trener Marcin Kaczmarek wie, że Górnik jest na fali wznoszącej i nie będzie łatwym przeciwnikiem. – Górnik Łęczna był niedawno skazywany na pożarcie i na to, że z tej ligi spadnie. Okazuje się, że przy tej formie rozgrywek jaka jest i przy takiej sensownej pracy można tę tendencję odwrócić. Dzisiaj Górnik jest po trzech meczach bez porażki – powiedział Kaczmarek.
Co ciekawe, trzy ostatnie spotkania pomiędzy Górnikiem i Wisłą kończyły się zwycięstwami drużyny przyjezdnej. Tak było też w rundzie jesiennej tego sezonu, kiedy to Duma Lubelszczyzny wygrała w Płocku 2:1. Płocczanie dziś na pewno będą chcieli zrewanżować się za porażkę przed własną publicznością i postarają się by Górnik doświadczył tego samego.
Liczymy na podtrzymanie dobrej formy obu drużyn z poprzedniej kolejki, a tym samym widowisko pełne emocji i bramek!
Górnik Łęczna – Wisła Płock (sobota, godz. 15:30)
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)