W sobotnim meczu Górnik Zabrze podejmie na własnym stadionie ekipę Wisły Kraków. Beniaminek, który w dwóch pierwszych kolejkach zaprezentował się z bardzo przyzwoitej strony liczy na sprawienie kolejnej niespodzianki.
Zabrzanie przed dwoma tygodniami rozprawili z kwitkiem Legię Warszawa. Wysokie zwycięstwo 3:1 nie było przypadkowe. W tamtym spotkaniu błysnął nie tylko Angulo, lecz cała drużyna. Podobnie było także tydzień później, kiedy to Górnik pojechał do Białegostoku. Choć tak naprawdę podopiecznym Marcina Brosza nie udało się wywieźć stamtąd choćby punktu, tak kibice Trójkolorowych mogą mówić o sporym nieszczęściu. Wszystko za sprawą dwóch straconych goli po rzutach karnych, które ostatecznie zaważyły na zwycięstwie Jagiellonii.
Robimy wiele, by Górnik był sztandarowym klubem Śląska, ale to nie zrobi się samo. Trzeba wykonać ciężką pracę. Na boisku i nie tylko. Drugi raz powinien być komplet widzów, ale naszym wielkim sukcesem będzie, jeżeli to samo będziemy mogli powiedzieć pod koniec roku – mówił Marcin Brosz.
W zespole Wisły Kraków ostatni tydzień minął pod znakiem zamieszania związanego z ewentualną zmianą właściciela. Ofertę kupna do klubu przesłała niemiecka grupa Stechert Gruppe, ale ostatecznie do transakcji nie dojdzie. Nie miało to jednak żadnego wpływu na zespół. Jak mówi szkoleniowiec Białej Gwiazdy główną koncepcją w klubie wciąż pozostaje odnoszenie zwycięstw. – Pozostajemy na marginesie tego całego zamieszania. Naszym celem jest wygrywanie i osiąganie dobrych wyników. Pracujemy, jesteśmy skoncentrowani na naszych celach i żadne sprawy własnościowe nie będą miały wpływu na naszą postawę. Taka jest także rola trenera, żeby uspokajać zespół. Ta cała sprawa nie wpłynęła na nas, my koncentrujemy się na naszym celu – skomentował Hiszpan.
Zespół z Krakowa po dwóch kolejkach jest współliderem LOTTO Ekstraklasy. Na swoim koncie ma sześć punktów po wygranych z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza (1:0) i Pogonią Szczecin (2:1). W Zabrzu krakowianie z pewnością będą chcieli przedłużyć dobrą passę.
Górnik w tygodniu rywalizował w Pucharze Polski z ROW-em 1964 Rybnik. W tamtym spotkaniu Brosz postawił jednak na zmienników co sprawia, że pierwszoplanowe postaci w zespole są wypoczęte i gotowe do sobotniego boju. – Gracze Wisły czują się pewnie, mają przekonanie do swoich umiejętności. Ich średnia wieku jest znacznie wyższa od naszej, kilku piłkarzy ma ponad 200 meczów w lidze. Solidna drużyna, która faktycznie traci mało goli. Nasza w tym głowa, by znaleźć na to sposób – stwierdził Brosz.
Starcie Górnika z Wisłą to klasyk polskiej ekstraklasy. Będzie to już 108 konfrontacja tych zespołów. 41 razy wygrali zabrzanie, 38-krotnie lepsza była Wisła, a 28 razy zanotowano remis.