Dzisiejszego dnia o godzinie 18:00 zostanie rozegranych osiem ciekawych, ale i też decydujących pojedynków. Bez zwątpienia najlepsza atmosfera będzie panować w INEA Stadionie. Do Poznania bowiem przyjedzie Górnik Zabrze. Na trybunach ma zasiąść ponad 35 tysięcy kibiców, a więc mecz nazywany mianem hitu kolejki cieczy się ogromnym zainteresowaniem, bilety z dnia na dzień sprzedawały się jak świeże bułeczki. Górnicy zazwyczaj nieciekawie wspominają potyczki przeciwko Kolejorzowi w stolicy Wielkopolski. Ostatni raz ekipa ze Śląska zdołała pokonać tam Lecha w 2003r. Teraz również o zwycięstwo nie będzie łatwo, twierdza w Poznaniu pozostaje nadal niepokonana, przy Bułgarskiej w tym sezonie jeszcze nikt nie potrafił wywieźć trzech punktów. Podopieczni Nenada Bjelicy w ostatni weekend wreszcie przełamali swą niemoc w meczach wyjazdowych, która trwała około 8 miesięcy, pokonując nie byle jaki zespół, Wisłę Kraków i to w bardzo dobrym stylu. Poznańska lokomotywa pędzi w zaparte, ostatni raz Lech przegrał 4 marca w szlagierowym spotkaniu przeciwko Legii Warszawa.
Jeśli Poznaniacy dalej będą kontynuować passę zwycięstw to być może zostaną nawet liderami, taka sytuacje może zaistnieć tylko wtedy jeśli Jagiellonia nie wygra z Wisłą Płock. Sytuacja kadrowa „niebiesko-białych” nie jest zbyt ciekawa. Wykluczony występ będzie dla Macieja Makuszewskiego, Thomasa Rogne, Elvira Koljicia i Mihaia Raduta, z powodu uzbieranych żółtych kartek nie wystąpi także kluczowy zawodnik tego zespołu, Darko Jevtić. Pod znakiem zapytania stoi gra Wołodymyra Kostewycza. Za to trener do dyspozycji będzie miał Roberta Gumnego, który powrócił po infekcji oraz Mario Situma.
Jesteśmy zadowoleni z tego, że kibice są zadowoleni i w takiej liczbie przyjdą na mecz. Zawsze chcemy grać dobrze i potrzebujemy ich wsparcia. Chcemy grać na wysokim poziomie zawsze, ale nie zawsze to się udaje. Cały czas pracujemy z pokorą oraz przy okazji z wielką pewnością siebie. Tylko razem z dziennikarzami oraz z kibicami możemy coś osiągnąć. Musimy być razem – mówi Nenad Bjelica.
Pewne jest to, że Górnik zamelduje się w grupie mistrzowskiej, dla nich może to być niezwykły sukces, obecnie zajmują 4 miejsce, drużyna wciąż jest w grze o europejskie puchary. Warto pamiętać, że Zabrzanie są beniaminkami, a od początku sezonu reprezentują wysoką formę. Runda wiosenna jest nieco gorsza, niż ta zimowa. Ich ostatnie trzy spotkania kończyły się dwubramkowym remisem, nie potrafili w ostatnim meczu pokonać ekipę, która obecnie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, Sandecję Nowy Sącz. Pozytywny występ podopieczni Marcina Brosza zaliczyli za to we wtorkowym, spotkaniu w ramach półfinału pucharu Polski przeciwko Legionistom. Co prawda, był to kolejny remis, ale gra tego zespołu mogła zachwycać. Jeśli Górnicy zdołają pokonać twierdzę Poznań to miejsce czwarte będą mieć zapewnione, jeśli przegrają mogą nawet spaść w najgorszym wypadku na szóstą pozycje. W Poznaniu nie wystąpi gwiazda zespołu Igor Angulo.