PLOKOR

Zapowiedź meczu: Wisła Płock – Korona Kielce

Dzisiejszego wieczoru po raz dwudziesty pierwszy Wisła Płock podejmie Koronę Kielce. Łączny bilans meczów jest nieco lepszy dla złocisto-krwistych, a co więcej ostatnio tylko w Kielcach się cieszą. Nafciarze od powrotu do Ekstraklasy w 2016 roku, jeszcze z Koroną nie wygrali. W Niemczech mówi się tak samo jak w Polsce: to mecz za sześć punktów. Kto wygra to spotkanie, będzie już jedną nogą w pierwszej „ósemce” ekstraklasy – podkreśla Gino Lettieri, trener kieleckiej drużyny. A więc szykuje się niezwykle interesujący i zacięty mecz. Będzie to rywalizacja sąsiadów w tabeli, Scyzory przeważają tylko jednym punktem.

Wisła Płock jest bardzo bliska upragnionego miejsca, czyli pierwszej ósemki. Jak na razie zajmują szóste miejsce w tabeli, jednak przewaga punktowa jest niewielka. Walka o miejsce w pierwszej ósemce toczy się pomiędzy: Wisłą Płock, Koroną Kielce, Zagłębiem Lubin, Wisłą Kraków, Arką Gdynia i Cracovią. Do zdobycia jest jeszcze 12 punktów. Nie musimy się oglądać na rywali, liczyć na jakiś zbieg okoliczności, bo wszystko jest w naszych rękach. Na finiszu rundy zasadniczej jesteśmy w komfortowej sytuacji W rundzie zasadniczej mamy jeszcze do rozegrania cztery spotkania, chcemy w nich zdobyć możliwie jak najwięcej punktów, a tym samym zająć w tabeli jak najwyższe miejsce.– przyznaje Jacek Kruszewski, prezes Wisły Płock. Kapitan płockiej drużyny, Damian Szymański uważa, że bez względu na wynik, także każdy następny mecz jest najważniejszy, dlatego nie kalkulujemy, skupiamy się, by wykonać swoją robotę, pokonać rywala, a jak wygramy, to wtedy będziemy się cieszyć. Daniel Stefański zachęca swoich kibiców do wsparcia i wierzy, że tym razem przybędzie ich dużo więcej, niż ostatnio: – Spodziewam się fajnego meczu. Obydwa zespoły lubią grę ofensywną, nigdy nie wychodzą na boisko z nastawieniem na bezbramkowy remis. Wierzę, że stawka spotkania, czyli prawie pewny awans do grupy mistrzowskiej oraz atrakcyjność przeciwnika przyciągną na trybuny wielu kibiców, których z racji fatalnej aury zabrakło ostatnio. W sobotnim meczu w barwach Wisły nie wystąpi 25-letni pomocnik Dominik Furman, który w meczu 26. kolejki z Termalicą ujrzał ósmą żółtą kartkę. Pod dużym znakiem zapytania stoi występ kontuzjowanego w meczu 25. kolejki z Cracovią – Arkadiusz Reca.

Korona Kielce podobnie jak Nafciarze są w dosyć komfortowej sytuacji, a nawet lepszej, bo przecież wyprzedzają ich o zaledwie jeden punkt. Statystycy wyliczyli, że Scyzory mają ponad 90% szans na awans do grupy mistrzowskiej. Ewentualne zwycięstwo z Wisłą Płock niemal przypieczętuje cel, do którego dążą kielczanie. Mobilizacja na treningach, więc jest ogromna. – Zdajemy sobie sprawę z tego, że to nie będzie łatwy mecz. Nasi kibice mobilizują się na wyjazd, więc to kolejny dodatkowy „kopniak” dla całej drużyny. Będziemy walczyć o zwycięstwo. Po dwóch remisach z rzędu bardzo przydałby się nam wreszcie komplet punktów – mówi przed wyjazdem do Płocka Jacek Kiełb, skrzydłowy kieleckiego zespołu. W ostatnich sezonach te 40 punktów gwarantowało udział w Grupie Mistrzowskiej. Głos przed meczem zabrał Mateusz Możdżeń: Teraz poszło to trochę w górę. Wymagania są większe i trzeba zdobyć jeszcze parę punkcików. Porównując jednak naszą sytuację w tym samym momencie z zeszłego sezonu, to widać progres. W meczu w Płocku nie będzie mógł rozegrać jedyny pewniak u Gino Lettieriego Bartosz Rymaniak, jednak szkoleniowiec z Kielc uspokaja, że jest ktoś kto może go zastąpić.

Mecz Wisły Płock z Koroną rozpocznie się dzisiaj o godz. 20.30. Sędzią tego ważnego pojedynku będzie Łukasz Szczech z Warszawy.