O godzinie 18:00 w Szczecinie, zmierzą się zespoły miejscowej Pogoni i kieleckiej Korony. Sędzią spotkania będzie debiutujący w najwyższej klasie rozgrywkowej Wojciech Myć.

Pogoń Szczecin w grupie mistrzowskiej gra fatalnie. W sześciu ostatnich spotkaniach udało się im wywalczyć tylko jeden punkt. Drużynę Pogoni po raz ostatni poprowadzi Kazimierz Moskal: „Minął rok i nie był to łatwy sezon, były lepsze i gorsze momenty. Przychodząc tutaj zdawałem sobie sprawę, że oczekiwania są wielkie. Poprzeczka była bardzo wysoko postawiona przez poprzednika. Nie udało się zająć lepszego miejsca. W pucharze doszliśmy do półfinału i liczyliśmy na trochę więcej. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że zmieniliśmy styl gry zespołu. Jest to o tyle ważne, że wkrótce zacznie się budowa nowego stadionu, a taka ofensywna gra zachęca do przyjścia na mecz. Zdaję sobie też sprawę, że wszyscy w Szczecinie czekają sukces”. Szczecinianie wciąż mogą zakończyć sezon na najniższej pozycji w grupie mistrzowskiej. Stanie się tak, jeśli przegrają z Koroną, a Bruk-Bet nie przegra z Wisłą. Szans na awans na szóste miejsce Pogoń już nie ma.

Korona w grupie mistrzowskiej prezentuje się natomiast dobrze. Kielczanie grają ciekawą piłkę i aktualnie znajdują się na piątej pozycji w tabeli. Aby być pewnym tego miejsca muszą pokonać dziś Pogoń. Korona jedzie do Szczecina bardzo osłabiona bez kilku podstawowych zawodników. Drużynę poprowadzi Maciej Bartoszek i będzie to jego ostatni mecz na ławce trenerskiej Korony. „Bardzo dobrze mi się tu pracowało. Udało się stworzyć super zespół, fajny sztab i zgranych ludzi. Wszyscy wiedzieliśmy, co chcemy zrobić i osiągnąć. Wykonaliśmy pracę z wynikiem sądzę że wyższym, niż wymagano. Tego nam nikt nie zabierze, tych wszystkich dobrych i przyjemnych chwil” – podsumowuje swoją pracę w Kielcach 40-letni szkoleniowiec.

Pogoń i Korona mierzyły się szesnastokrotnie: 7  razy wygrała Pogoń, 3 razy Korona, a 6 razy drużyny dzieliły się punktami. Mecz rozpocznie się o godzinie 18:00.