Tak, w Europie nie ma słabych drużyn. Tak, polskie drużyny potrafią odpaść z każdym. Jednak jeśli Górnik nie będzie w stanie przejść pierwszej rundy, to dostaniemy kolejną część telenoweli „polska piłka to dno”.
To nie jest Szeryf Tyraspol, czyli drużyna, która zdominowała mołdawską Ekstraklasę. To Zaria Balti, czy, po polsku, Zarea Bielce. To piąta drużyna zeszłego sezonu w Mołdawii, obecnie zamykająca tamtejszą Ekstraklasę. Tak, najgorsza drużyna ligi m o ł d a w s k i e j.
13 meczów, 9 punktów. Oto obecny dorobek ligowy dzisiejszego rywala Górnika. To jest jeden z powodów do optymizmu mołdawskich kibiców. Nie, nie pozycja w tabeli, a fakt, że ich ulubieńcy są już w połowie sezonu, zaś dla zabrzan będzie to pierwszy mecz w sezonie. Drugi i chyba ostatni powód – Zarea jest drużyną bardziej „doświadczoną” w pucharach. Mołdawianie w eliminacjach do Ligi Europy zagrają po raz czwarty w swojej historii, a trzeci sezon z rzędu. Dwukrotnie udało im się pokonać pierwszą przeszkodę – dwukrotnie potrzebna była dogrywka (raz nawet rzuty karne), dwukrotnie Zarea pokonywała drużynę znanym maniakom polskiej kopanej – Chazar Lankaran (grał z nimi Lech Poznań), oraz FK Sarajewo (również Lech).
Czas na drugą stronę medalu, ponieważ ktoś jeszcze będzie gotów uwierzyć, że Górnik mierzy się z potęgą. Zarea Bielce sportowo nie powinna się zakwalifikować do Ligi Europy. Ktoś wcześniej mógłby sobie zadać pytanie – piąta drużyna zeszłego sezonu? To co, wygrali krajowy puchar? Otóż nie. Zasady podobne jak w Polsce – w eliminacjach do Ligi Europy gra wicemistrz, brązowy medalista, oraz zdobywca pucharu kraju. Jeśli zdobywca pucharu zajął miejsca 1-3 – miejsce przypada drużynie numer 4 w lidze. Tak było w tym wypadku, puchar zdobyła drużyna Milsami (wicemistrz), przez co kwalifikację do Europy zdobyła Dacia Kiszyniów. Drużyna ze stolicy kraju jednak… wycofała się z rozgrywek (i europejskich i mołdawskich), więc przepustka do europejskich pucharów przypadła Zarei.
Kolejny argument niespecjalnie przemawiający za Mołdawianami – to jest nowa drużyna. To nie jest przypadek, że Zarea zajmuje ostatnie miejsce w lidze – w zimie (sezon 2017 skończył się w listopadzie) doszło do rewolucji. Istnej rewolucji. Patrząc na wyjściową jedenastkę ostatniego meczu zeszłego sezonu – 7 z 11 zawodników nie ma już w klubie. Według portalu transfermarkt, 12 zawodników pożegnało się na początku tego roku z Zareą. To naprawdę spora liczba.