Na inaugurację drugiej kolejki Ekstraklasy, Górnik Zabrze na własnym boisku pokonał Zagłębie Lubin 1:0. Jedynego gola w tym spotkaniu zdobył Jimenez.
Pierwsza połowa spotkania pomiędzy Górnikiem Zabrze a Zagłębiem Lubin była po prostu tragiczna. Oba zespoły, miały problem z wymienieniem kilku podań, bez straty piłki. Dość powiedzieć, że w pierwszej części nie obejrzeliśmy żadnego celnego strzału. Obydwie drużyny próbowały się przebić przez mury obronne postawione przez przeciwników, ale bardzo nieskuteczne. Strzałów próbowali Starzyński czy Sekulić. Daleko jednak było do wybuchu radości kibiców, którejś ze stron. Trudna pierwsza część do oglądania. Pozytywem mógł być fakt, że druga część gry nie mogła być gorsza.
W drugiej połowie obraz gry trochę się polepszył. Od początku do ataku ruszyli Górnicy i to oni oddali pierwszy celny strzał. Potem odpowiedziało Zagłębie, potem znów próbował Górnik. Wynik jednak się nie zmieniał. Dopiero w 73. minucie obejrzeliśmy naprawdę bardzo ładną akcję, która zakończyła się bramką. Sekulić zagrał do Wolsztyńskiego, ten z powrotem do Słowaka, który wystawił piłkę na tacy Jimenezowi. Hiszpan ładnym strzałem po ziemi pokonał Konrada Forenca. 17 tysięcy kibiców, które pojawiło się dziś w Zabrzu wybuchło z radości. Do wyrównania szybko ruszyli goście – takiego zdania na pewno nie użyjemy w tej relacji. Górnik po bramce kontrolował sytuację, a Zagłębie nie było zbyt zdeterminowane, by wyrównać stan rywalizacji. Mecz powinien zakończyć się dwubramkowym zwycięstwem gospodarzy. W świetnej sytuacji w końcówce spotkania znalazł się jeszcze Angulo, ale uderzył w poprzeczkę.
Podopieczni Marcina Brosza po pierwszych dwóch kolejkach mają już cztery punkty. Następny mecz zagrają oni w Krakowie z Wisłą. Zagłębie Lubin czeka natomiast mecz na własnym boisku z Jagiellonią.