Dwanaście porażek w pierwszych tylu edycjach eliminacji do Mistrzostw Europy polskiej reprezentacji to był wynik nie przynoszący chluby, zwłaszcza, że weźmiemy pod uwagę zespół jaki mieliśmy w latach 70. czy 80. na czele ze Smolarkiem, Bońkiem czy Lato. Wtedy eliminacje i ilość zespołów grających na mistrzostwach Starego Kontynentu znacząco się różniły od obecnego formatu z 24 drużynami. Grano często w cztery (1960-1976), później w osiem (1980-1992), a od lat 90. w 16 zespołów w trakcie samego turnieju (1996-2012), teraz na niego dostaje się niemal pół Europy, a mówi się o kolejnym rozszerzeniu, do 32. zespołów. Jak radzili sobie do tej pory Polacy w meczach eliminacyjnych?
Eliminacje do Euro 1960 zakończyły się szybko, bo w pierwszej rundzie po porażce z Hiszpanią, podobnie było cztery lata później kiedy to ulegliśmy Irlandii Północnej. W eliminacji Euro 1968 grano już w grupach gdzie odpowiednio zajmowaliśmy:
Euro 1968: Trzecie
Euro 1972: Drugie
Euro 1976: Drugie
Euro 1980: Drugie
Euro 1984: Trzecie
Euro 1988: Czwarte
Euro 1992: Trzecie
Euro 1996: Czwarte
Euro 2000: Trzecie
Euro 2004: Trzecie
Od 2008 roku awansowaliśmy na wszystkie turnieje o mistrzostwo Europy, w 2008 roku wygrywając grupę, w 2012 roku będąc współgospodarze, w 2016 roku zajmując drugie miejsce za Niemcami, a także w 2020 roku zajmując ponownie pierwszą pozycję. Nieco bardziej szczegółowo przytoczymy te ostatnie, w których bierzemy udział od 2000 roku.
Euro 2000: miejsce trzecie za wygrywającą Szwecją i awansującą z barażów Anglią. Wyniki 2:0 i 3:0 z Bułgarią, 3:2 i 3:0 z Luksemburgiem, 1:3 i 0:0 z Anglią oraz 0:1 i 0:2 ze Szwecją prowadzoną do turnieju przez gwiazdy tamtejszego futbolu Fredrika Ljungberga oraz Henrika Larssona. W tamtych eliminacjach głównymi postaciami naszej kadry był Mirosław Trzeciak, Tomasz Hajto, Tomasz Iwan, Jacek Zieliński czy nawet Jerzy Brzęczek.
Euro 2004: miejsce trzecie ponownie za wygrywającą Szwecją oraz awansującą z barażów Łotwą prowadzoną do turnieju przez bramkostrzelnego Jurisa Laizansa. W trakcie eliminacji nie popisał się były już prezes PZPN Zbigniew Boniek, który zawalił te eliminacje jako selekcjoner kadry. Wyniki: 2:0 i 5:0 z San Marino, 2:0 i 0:1 z Łotwą, 0:2 i 0:3 ze Szwecją, 0:0 i 2:1 z Węgrami.
Euro 2008: wygrana w bardzo dużej i trudnej, ośmio-zespołowej grupie tuż przed Portugalią po świetnym dwumeczu z nimi za kadencji Leo Benhakkera można uznać za nasze najlepsze eliminacje w historii Euro. W tamtej ekipie brylował nasz najlepszy strzelec Ebi Smolarek, Jacek Krzynówek czy Mariusz Lewandowski. Wyniki: Finlandia 1:3 i 0:0, Portugalia 2:1 i 2:2, Kazachstan 3:1 i 1:0, Belgia 1:0 i 2:0, Serbia 2:2 i 1:1, Azerbejdżan 5:0 i 3:1, Armenia 0:1 i 1:0.
Euro 2016: grupa z Niemcami, którzy wygrali grupę, ale z racji poszerzenia Euro awansowały po dwie drużyny, awansowała też Irlandia z trzeciego miejsca po barażach. W tych eliminacjach pierwszy raz w historii wygraliśmy z Niemcami po golach Milika i Mili, a królem strzelców został Robert Lewandowski. Wyniki: 2:1 i 1:1 z Irlandią, 2:2 i 2:2 ze Szkocją, 8:1 i 7:0 z Gibraltarem, który debiutował w eliminacjach, 2:0 i 1:3 z Niemcami, 4:0 i 4:0 z Gruzją.
Euro 2020: pandemiczne Euro przełożone o rok, na którym prowadził nas Paolo Souza, a eliminacje wygrał Jerzy Brzęczek. Grupa dosyć prosta z racji naszego rozstawienia, z której awansowaliśmy wraz z Austrią, a także Macedonią, która dokonała tego po barażach. Wyniki: Austria 0:0 i 1:0, 3:2 i 0:2 ze Słowenią, 1:0 i 2:0 z Macedonią, 2:1 i 4:0 z Izraelem, 2:0 i 3:0 z Łotwą.
Euro 2024: Czechy, Albania, Mołdawia, Wyspy Owcze. Plan na maksymalną liczbę punktów założony przez nowego selekcjonera Fernando Santosa jak najbardziej zasadny. Jedyne straty punktów można zanotować z Czechami na wyjeździe lub w Albanii, ale o tym pierwszym przekonamy się już w piątek. Z grupy wychodzą dwa zespoły, więc awans należy założyć przy obecnej kadrze naszej reprezentacji jako coś oczywistego.