„Teraz czeka nas ciężka walka w Gliwicach” – mówi przed spotkaniem z Piastem trener Górnika Łęczna – Franciszek Smuda. Nie wypada się z byłym selekcjonerem kadry narodowej nie zgodzić, bo przecież w bezpośrednim starciu o utrzymanie trzeba spodziewać się zaciętego boju o każdy centymetr boiska.
Aktualna sytuacja obu ekip jest jasna i oczywista. 3 punkty zdobyte w sobotnim meczu właściwie gwarantują pozostanie w lidze na kolejny sezon. Piast – po ewentualnym zwycięstwie – z dołu tabeli przeniósłby się na trzecią pozycję, Górnik – podobnie. Zarówno gliwiczanie, jak i zespół z Lubelszczyzny, swoje ostatnie spotkanie zwyciężyli wynikiem 3:0. W związku z tym można myśleć, że będzie to starcie dwóch drużyn, znajdujących się aktualnie na fali wznoszącej. Do zyskania – mnóstwo. Do stracenia – jeszcze więcej. Obie drużyny muszą zagrać „va banque”, żeby zbliżyć się do osiągnięcia założonego przed rozpoczęciem rundy finałowej celu.
Bardzo trudno jest jednak wskazać faworyta tego spotkania. „Niebiesko-czerwoni” zagrają u siebie, co z pewnością można uznać jako wartość dodaną, jednak to Górnicy w bezpośrednich starciach wypadają lepiej. Na początku sezonu szczęśliwie zremisowali z Piastem 3:3 (przegrywając już 0:3), a w rundzie rewanżowej odprawili gliwiczan z kwitkiem, strzelając jedynego gola w tym spotkaniu w doliczonym czasie gry. Pozostaje więc tylko jedno pytanie – będziemy świadkiem udanego rewanżu podopiecznych Dariusza Wdowczyka czy kolejnego zwycięstwa „Dumy Lubelszczyzny”? Początek spotkania już dziś, o godzinie 18:00, na stadionie przy ulicy Okrzei w Gliwicach!